47 - latek na torze w Krośnie zdobył osiem punktów i bonus. To pomogło jego drużynie osiągnąć korzystny rezultat. Innpro ROW wprawdzie przegrał z Cellfast Wilkami, ale zdobył 44 punkty. Przy poważnych problemach rywala, który stracił dwóch zawodników (kontuzjowani są Vaclav Milik i Jonas Seifert-Salk) awans do półfinału wydaje się na wyciągnięcie ręki.
Jeśli chodzi natomiast o Grzegorza Walaska, to w Krośnie jego jazda wygląda już dużo lepiej. Było widać, że doświadczony zawodnik w końcu odzyskał prędkość.
- To doświadczony zawodnik, który połowę życia spędził, jeżdżąc na żużlu. Hejt, który się na niego ostatnio wylewał, w niczym nie pomagał. Grzegorz Robił jednak swoje i pojawiły się w końcu efekty. Od początku powtarzałem, że chodzi tylko o sprzęt, bo taki żużlowiec, który był mistrzem Polski, z dnia na dzień nie zapomniał, jak się jeździ na żużlu. Był problem z dostrojeniem silników, ale zaczyna to zmierzać w dobrym kierunku - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty prezes Krzysztof Mrozek.
ZOBACZ WIDEO: Stal Gorzów działa na rynku transferowym. Kogo obserwuje prezes klubu?
Szef rybnickiej ekipy uważa też, że choć sprawy sprzętowe, to główny powód lepszej formy Walaska, to jednak na uwagę zasługuje też wpływ transferu Pawła Miesiąca. 39 - latek niedawno dołączył do Innpro ROW-u. Na razie nie wystartował w żadnym meczu, ale Mrozek już mówi, że przysłużył się drużynie.
- Paweł pojawił się u nas z dwóch powodów. Dzięki niemu mamy zabezpieczenie na fazę play-off, gdyby coś złego się stało. Poza tym wzmocniliśmy konkurencję i naturalną motywację dla zawodników. To już zadziałało. Najlepszym dowodem jest wynik Grzegorza Walaska w Krośnie - podsumowuje Krzysztof Mrozek.
Przypomnijmy, że rewanżowe spotkanie Innpro ROW-u Rybnik z Cellfast Wilkami Krosno zostanie rozegrane w niedzielę o godzinie 16:00. Relację live z tego wydarzenia będzie można śledzić na portalu WP SportoweFakty.
Zobacz także:
Kontrowersyjne decyzje sędziów w play-off
W Rzeszowie też czekają na decyzję Madsena
To jest koncepcja.