Żużel. Dwa kluby odpuściły transfer Piotra Pawlickiego. Zawodnik nie miał wyboru

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Patryk Kowalski
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski
zdjęcie autora artykułu

Piotr Pawlicki stracił miejsce w NovyHotel Falubazie i rozpoczął poszukiwania nowego klubu. Wszystko wskazuje na to, że osiągnął już porozumienie z Krono - Plast Włókniarzem. Okazuje się, że zawodnik nie miał wielkiego wyboru na rynku.

Po tym, jak NovyHotel Falubaz zdecydował się na wzmocnienie zespołu Leonem Madsenem, w Zielonej Górze zmieniła się koncepcja budowy składu na nadchodzący sezon. Piotr Pawlicki, który był bliski porozumienia z tegorocznym beniaminkiem, musiał szukać sobie nowego pracodawcy. Wydawało się, że niespodziewane pojawienie się 29 - latka na rynku transferowym to okazja do kilku klubów. Składu wciąż nie zamknął przecież ZOOleszcz GKM Grudziądz. Bardzo aktywna na giełdzie jest również Texom Stal Rzeszów, która chce włączyć się do walki o awans do PGE Ekstraligi. Dla obu tych ekip ściągnięcie Pawlickiego mogło być świetnym ruchem.

Okazuje się jednak, że zawodnik od początku nie miał wielkich szans na angaż w tych klubach. - Przedyskutowaliśmy ze sztabem szkoleniowym krótko temat Piotra Pawlickiego, ale doszliśmy do wniosku, że pójdziemy w innym kierunku - mówi nam wprost prezes ZOOleszcz GKM-u Marcin Murawski, który najprawdopodobniej skupi się teraz na zatrzymaniu w zespole Jaimona Lidsey'a. Nieoficjalnie wiemy, że do podobne odczucia w sprawie Pawlickiego mieli rzeszowianie, którzy w ogóle nie złożyli mu oferty.

Taki scenariusz sprawił, że zawodnikowi pozostały tylko dwie opcje. Przeprowadzka do Krono-Plast Włókniarza lub czekanie na beniaminka PGE Ekstraligi. W tym drugim przypadku nie było jednak pewności, że doszłoby do transferu. Zwłaszcza gdyby do elity dostała się Arged Malesa Ostrów, która nie planuje wielkich zmian w kadrze.

To z tego powodu tempa nabrały negocjacje w Częstochowie. Wszystko wskazuje na to, że Pawlicki osiągnął już porozumienie z prezesem Michałem Świącikiem. Tym samym kadra Krono - Plast Włókniarza wydaje się zamknięta. 29 - latek dołączy do Jasona Doyle'a, Madsa Hansena, Kacpra Woryny i Wiktora Lamparta. Dodajmy, że angaż Pawlickiego to zła informacja dla Maksyma Drabika, dla którego najpewniej zabraknie miejsca w zespole.

ZOBACZ WIDEO: Stal Gorzów działa na rynku transferowym. Kogo obserwuje prezes klubu?

Zobacz także: Michelsen przekazał ważne informacje Kontrowersje wokół toru w Bydgoszczy

Źródło artykułu: WP SportoweFakty