Żużel. Apator zrobił z Michelsenem interes roku. Znamy wartość kontraktu

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Mikkel Michelsen
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Mikkel Michelsen
zdjęcie autora artykułu

Być może Mikkel Michelsen nie ma za sobą udanego sezonu, ale wciąż może być bardzo cennym zawodnikiem, a kto wie, czy to właśnie jego transfer nie okaże się najlepszym możliwym zagraniem ze strony działaczy KS Apatora Toruń.

Już teraz toruńskim działaczom należą się spore słowa podziwu, bo nie dość, że udało im się spełnić najważniejszy cel, czyli pozyskać zawodnika, który daje nadzieje na punktowanie na poziomie 2,0 pkt/bieg lub wyżej, to dodatkowo nie ucierpi na tym budżet klubu.

Choć obecnie ceny na rynku transferowym są zupełnie szalone, a do transferu największych gwiazd potrzebne są wręcz niewyobrażalne pieniądze, to działacze KS Apatora Toruń udowodnili, że można dopiąć swego, a jednocześnie nie naruszyć stabilności finansowej klubu. Z naszych informacji wynika bowiem, że Mikkel Michelsen ma w przyszłym roku zarobić w Toruniu około 800 tysięcy złotych za podpis na kontrakcie oraz osiem tysięcy złotych za każdy zdobyty punkt.

Żużlowiec ma także szansę na bonusy, ale wiele zależy od tego, w jakiej będzie formie. Wiadomo, bowiem, że dodatkowe pieniądze trafią do niego tylko w przypadku powrotu do najwyższej dyspozycji i średniej powyżej 2,0 pkt/bieg. I tak nie będą to raczej tak duże pieniądze, jak w tym roku w Krono-Plast Włókniarzu Częstochowa, gdzie miał zarabiać około miliona złotych za podpis i 10 tysięcy złotych za punkt.

ZOBACZ WIDEO: Kościecha o GKM-ie w sezonie 2025. Czy Kacper Pludra zostanie w drużynie?

Tym razem Michelsen nie miał tak dobrej pozycji negocjacyjnej jak dwa lata temu, a poza tym bardzo zależało mu na tym, by jak najszybciej znaleźć sobie nowy klub. Gdy stało się jasne, że władze Betard Sparty Wrocław postawiły na Brady'ego Kurtza, torunianie bardzo szybko przystąpili do działania, a ich starania szybko spotkały się z pozytywnym odbiorem samego żużlowca. Teraz sytuacja jest już jasna, bo wiadomo, że strony podpisały już oficjalny prekontrakt.

Kontrakty motywacyjne to już norma w Toruniu. Działacze dość słusznie wymyślili, że skoro w żużlu tak trudno przewidzieć formę poszczególnych zawodników, to ich wypłaty powinny być uzależnione od dyspozycji na torze. Każdy z żużlowców ma zagwarantowaną podstawowe wynagrodzenie, a po przekroczeniu kolejnych progów, jeśli chodzi o średnią biegopunktową. Dodatkowe bonusy są także gwarantowane za zdobycie poszczególnych medali.

Transfer Michelsena to zresztą nie koniec ruchów transferowych torunian. Wiele wskazuje na to, że do zespołu dołączy także Jan Kvech. Żużlowiec jest już dogadany co do warunków kontraktu, ale nie jest wykluczone, że gdy dobrze w końcówce sezonu zaprezentuje się Anders Rowe, to Apator postawi właśnie na tego zawodnika.

Czytaj więcej: Drastyczna kara dla Falubazu. PGE Ekstraliga robi porządek Stanął po stronie Szymona Woźniaka

Źródło artykułu: WP SportoweFakty