Abramczyk Polonia Bydgoszcz jest faworytem dwumeczu finałowego Metalkas 2. Ekstraligi, jednakże po pierwszym meczu decydującym o przepustce do PGE Ekstraligi, to Innpro ROW Rybnik jest w korzystniejszej sytuacji. To za sprawą zwycięstwa 50:40. Czy taki rezultat w perspektywie rewanżu na własnym torze, to mimo wszystko dobry rezultat dla Gryfów?
- Wynik jest, jaki jest. Jeśli dwójka zawodników popełnia karygodne błędy na ostatnim łuku i odchodzi od krawężnika, gdzie było mówione od początku, że wychodzimy z krawężnika, tym bardziej w biegach po polaniu... Dwa błędy - Soerensena i Szczepaniaka, to są dwa punkty. Nie ma co gdybać. Mamy dziesięć oczek w plecy i musimy zrobić wszystko, aby to odrobić - przyznał Tomasz Bajerski na antenie Canal+ Sport.
Szkoleniowiec przyznał, że więcej oczekiwał również od młodzieży. - Ratują nas tylko i wyłącznie w Bydgoszczy, a to drugi mecz wyjazdowy z rzędu, w którym pojechali tragicznie - dodał szkoleniowiec Polonii.
Bajerski odniósł się także do sytuacji z siódmego biegu. W nim Rohan Tungate zaatakował Krzysztofa Buczkowskiego i wskutek tejże szarży doszło do upadku obu zawodników. Z powtórki wykluczono podopiecznego torunianina. - Decyzja, jaka była, taka była, ale ja się z nią nie zgadzam. Krzysiek jechał po odsypanym cały czas, to Tungate przeciął mu tor jazdy i Buczkowski nie miał już co zrobić. Rohan nawet przeprosił za to, co zrobił, ale cóż... - skomentował trener.
ZOBACZ WIDEO: Tajemnicze kulisy odejścia Jabłońskiego z telewizji