Żużel. Nowe wieści ws. Jakuba Krawczyka!

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Jakub Krawczyk
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Jakub Krawczyk

W piątek podczas turnieju SGP2 w Toruniu Jakub Krawczyk upadł na tor i doznał kontuzji. Okazała się ona tak poważna, że młodzieżowiec Betard Sparty Wrocław zmuszony jest przedwcześnie zakończyć sezon. Zabraknie go podczas finału PGE Ekstraligi.

Nie tak miała wyglądać końcówka sezonu dla Jakuba Krawczyka. Młodzieżowiec Betard Sparty Wrocław był mocnym punktem swojej drużyny w rozgrywkach PGE Ekstraligi, a w ostatnim turnieju SGP2 liczył na jak najlepszy wynik.

Podczas piątkowego turnieju w Toruniu w swoim pierwszym starcie na tor upadł młodzieżowiec wrocławskiego klubu, a winnym tego zdarzenia wskazanym przez sędziego został Bartosz Bańbor. Krawczyk od razu został przetransportowany do szpitala.

Jednak dwa dni później z 30 szwami na swoim ciele Krawczyk wystąpił w pierwszym finale PGE Ekstraligi, w którym Betard Sparta Wrocław przegrała z Orlen Oil Motorem Lublin 43:47. 20-latek wystartował tylko w swoim pierwszym biegu i to mimo ogromnego bólu. Później już nie był w stanie rywalizować.

ZOBACZ WIDEO: Finansowe eldorado? Gwiazda ligi wprost o swoich zarobkach

We wtorek na torze we Wrocławiu odbywa się finał U-24 Ekstraligi, w którym Beckhoff Sparta rywalizuje z Enea Stalą Gorzów. W nim nie wystąpi Jakub Krawczyk, a za niego stosowane będzie zastępstwo zawodnika.

To oznacza, że wystawił on zwolnienie lekarskie i podstawowy młodzieżowiec Betard Sparty nie wystąpi także w sobotnim finale PGE Ekstraligi w Lublinie. To spore osłabienie dla drużyny prowadzonej przez Dariusza Śledzia.

- Jedziemy dzisiaj bez Kuby i to na pewno nam nie pomoże. Nie będzie gotowy na rewanżowy finał PGE Ekstraligi w Lublinie, bo korzystamy z zastępstwa zawodnika i to go wyklucza. Wiem, że będzie trzymał za nas kciuki. W niedzielę podjął próbę i to był wielki wysiłek. Nie do końca się to udało. Okazało się, że ta kontuzja nie pozwala mu jeździć, a my nie będziemy naciskać. Jego zdrowie jest dla nas najważniejsze - powiedział przed kamerami CANAL+ SPORT5 trener Dariusz Śledź przed finałem U-24 Ekstraligi.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty