Puchar MACEC jest imprezą międzynarodową, która organizowana jest przez Stowarzyszenie Motocyklowe Krajów Europy Środkowej. Historia rozgrywek sięga roku 2004, kiedy to zorganizowano jego pierwszą edycję, a cykl, który zawitał do Krosna, Lwowa i Żarnowicy zdominowali reprezentanci Polski - triumfował Paweł Baran, który pokonał Rafała Wilka oraz Janusza Ślączkę. Rok później na najwyższym stopniu podium stanął Daniel Jeleniewski, jednakże tym razem na podium obok niego stanęli - Rumun Alexandru Toma i Ukrainiec Andrij Karpow.
Karpow był pierwszym zawodnikiem spoza naszego kraju, który wygrał te zmagania. I to był początek serii porażek polskich zawodników, bo wygrywali je: Alexandru Toma (2007-2008), Władimir Dubinin (2009) i dopiero w 2010 roku prym odzyskali Polacy za sprawą Krzysztofa Stojanowskiego. Co ciekawe - od 2011 roku do 2020, znów mieliśmy tylko jednego zwycięzcę, którym w 2013 roku został Jakub Jamróg.
W międzyczasie czempionat zdominowali Ukraińcy - Kirił Cukanow (2011), Andrij Kobrin (2012, 2014-15), Marko Lewiszyn (2017-19). W 2016 roku zdołał ich przedzielić Milen Manev, wygrywając m.in. z Dmytro Mostowykiem. Ostatnie lata to znów polsko-ukraińska wymiana zwycięzców: w 2020 roku wygrał Mateusz Cierniak, w 2022 Robert Chmiel, a w 2023 Stanisław Melnyczuk. W tym sezonie znów usłyszeliśmy Mazurka Dąbrowskiego, bowiem najlepszym jeźdźcem dwurundowego cyklu został junior Betard Sparty - Marcel Kowolik.
ZOBACZ WIDEO: Woźniak o swoim udziale w walkowerze. Stanowcza reakcja zawodnika
Liderem klasyfikacji wszech czasów jest Andrij Kobrin, który wywalczył cztery krążki - trzy złote i jeden srebrny, czyli o jeden więcej od Marko Lewiszyna, który stawał na podium trzykrotnie i za każdym razem na najwyższym stopniu. Najwięcej medali w całej historii wywalczył z kolei Milen Manew - siedem, 1 złoty, 2 srebrne i aż 4 brązowe.
W tabeli narodowej Ukraińcy daleko przed Polakami. Choć to nasi reprezentanci zdobyli o jeden krążek więcej i w tym aspekcie są lepsi w stosunku 18:17, tak jednak biorąc pod uwagę wyłącznie złote medale - tu nasi wschodni sąsiedzi mają lepszy bilans 9:5. W przypadku pozostałych zdobyczy lepszy rezultat mają Polacy - 6:5 (srebro) i 7:3 (brąz). Co ciekawe, trzecia lokata przypada Rumunom.