"Wszystkie ręce na pokład". Krawczyk szczerze o Betard Sparcie

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Jakub Krawczyk
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Jakub Krawczyk

Jakub Krawczyk trafił w tym sezonie w ramach wypożyczenia do Betard Sparty Wrocław i przyczynił się do zdobycia wicemistrzostwa Polski. Współpraca obu stron będzie przedłużona o kolejny rok.

W Ostrowie Wielkopolskim mocno liczyli na duet Sebastian Szostak - Jakub Krawczyk, który miał pomóc seniorom w walce o awans do PGE Ekstraligi. Tak się jednak nie stało, bowiem drugiego z nich wypożyczony do Betard Sparty Wrocław. W umowie zaznaczono, że jeśli junior będzie chciał dalej rozwijać się w ośrodku z Dolnego Śląska, to kontrakt zostanie automatycznie przedłużony.

I tak się stanie. - Od samego początku chciałem zostać też na przyszły sezon i od razu porozumieliśmy się z prezesem. Ja się z tego cieszę. Fajnie, że mogę w takim klubie jeździć, w którym od zawsze chciałem, bo jak jako dzieciak oglądałem żużel, to ten Wrocław mi się podobał i teraz w nim jestem. Trzeba się uczyć i wyciągać odpowiednie wnioski, by z zawodów na zawody stawać się coraz lepszym - przyznał Krawczyk w rozmowie z kurierostrowski.pl.

Krawczyk nie miał łatwego wejścia w nowy zespół. Jego wyniki nie były zadowalające, pojawiły się nawet głosy sugerujące, by odstawić go od składu i dać mu odpocząć. We Wrocławiu nikt jednak nie zdecydował się na taki ruch. A ostrowianin w drugiej części sezonu dorzucił wiele cennych punktów i został mistrzem Polski do 21. roku życia.

ZOBACZ WIDEO: Miał jasną deklarację od Krzysztofa Mrozka. "Takimi zapewnieniami byłem karmiony"

- Wszystkim zależało, bo otrzymałem ogromną pomoc od sztabu, kiedy ewidentnie mi nie szło i miałem problemy. Jak nie szło, to nie było myśli, że zostanę odstawiony, a wręcz przeciwnie - wszystkie ręce na pokład, by postawić mnie do poziomu, na którym potrafię jeździć.

20-latek w PGE Ekstralidze wystartował w tym roku w 66 wyścigach, w których wywalczył 69 punktów i 8 bonusów. Dwanaście razy mijał linię mety na pierwszym miejscu, a rozgrywki w najlepszej lidze świata zakończył ze średnią biegową 1.167. Zdecydowanie lepiej wiodło mu się na Stadionie Olimpijskim, gdzie zdobywał niespełna półtora oczka na wyścig. Gorzej było z wyjazdami, gdzie średnia nie dobiła nawet do jednego punktu.

Komentarze (17)
avatar
T.-Lublin
20.10.2024
Zgłoś do moderacji
6
5
Odpowiedz
Oby Krawczyk nie okazał się mięsem armatnim prezesa, jak wielu jego poprzedników w klubie Ruski. 
avatar
Guti_14
20.10.2024
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
I zamiast otrzymać za niego grubą kasę, Ostrów bawił się w jakieś pseudo wypożyczenia i dostanie za niego paczkę śliwek. Z Grzelakiem było to samo. Brawo zarząd. 
avatar
Nick Login
20.10.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Boleśnie szczera wypowiedź dla ostrowskich kibiców. 
avatar
Zibi 2023
20.10.2024
Zgłoś do moderacji
6
2
Odpowiedz
Nasz Tomek Jędrzejak też był zakochany we Wrocławiu do momentu jak mu sezon nie wyszedł to od razu wyleciał nawet gnoje nie zrobią memoriału za tyle lat przejeżdrzonych 
avatar
Leszek PS SG
20.10.2024
Zgłoś do moderacji
10
6
Odpowiedz
Dla Ruski taki Kuba to tylko przedmiot. Jak traktowano tam zbędnych młodych najemników albo zbędnych swoich? W tym całkiem zdolnych ja Liszka czy Krzywosz? A Damian? Poza tym Gala, Drabik, Czug Czytaj całość