Żużel. Kolejny wychowanek ROW-u Rybnik kończy karierę. "Nie pozostaje po mnie nic"

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Błażej Wypior
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Błażej Wypior

W ostatnim czasie o zakończeniu kariery poinformował jeden z wychowanków ROW-u Rybnik - Mateusz Tudzież. Teraz tym samym śladem podążył Błażej Wypior, który wymownie pożegnał się z kibicami.

W bieżącym roku już ponad trzydziestu zawodników oficjalnie poinformowało, że kończy przygodę z żużlem. Szczególnie wielu z nich zdecydowało się na takie komunikaty w ostatnim czasie, czyli po sezonie 2024. W sobotę dołączył do nich Błażej Wypior.

Rybniczanin certyfikat żużlowy uzyskał w 8 sierpnia 2019 roku w Rybniku. Przez półtora sezonu nabierał doświadczenia, by w latach 2021-2024 odjechać siedemnaście spotkań ligowych - głównie na najniższym szczeblu rozgrywkowym. Dla ROW-u Rybnik (2021), Kolejarza Rawicz (2022-23) i Polonii Piła (2024) wywalczył 27 punktów i 2 bonusy w 43 wyścigach. Czterokrotnie mijał metę na pierwszej pozycji. Szczególnie dobrze wypadł w ubiegłym roku w Dyneburgu, kiedy niespodziewanie wywalczył aż 10 oczek.

Zawodnik w mediach społecznościowych opublikował wpis, informując, że kończy karierę. Przyznał, że ze względu na zakończenie wieku juniora, w kolejnym sezonie musiałby jeździć w Krajowej Lidze Żużlowej lub U24 Ekstralidze. Jego ambicje są jednak znacznie większe.

ZOBACZ WIDEO: Czy jazda w Motorze służy rozwojowi Przyjemskiego? "Nie dziwię się trenerowi"

"Ponadto, nie można w pełni skupić się na uprawianiu tej dyscypliny, jeśli jest się człowiekiem od wszystkiego. Do wszystkiego byłem sam. Sam musiałem busa spakować, zadbać, aby wszystko było zabrane na zawody, przejechać setki kilometrów, wystartować w zawodach, by później znów spakować wszystko do busa i wyruszyć w drogę powrotną do domu. Każdy aspekt jazdy na żużlu był na mojej głowie. Od spraw sprzętowych, po jazdę i logistykę. Gdy chce się robić wszystko samemu, nie jest się w stanie robić wszystkiego na 100% dobrze" - czytamy na profilu Wypiora.

"I trzeci najsmutniejszy fakt. Przez te wszystkie lata startów nie posiadam ani jednej zdobyczy żużlowej. Pucharu, medalu, dyplomu, czy chociażby podziękowania. Podziękowania, którego wywalczyć na torze nie trzeba. To najsmutniejszy fakt, gdyż poza zdjęciami, wieloma bliznami i zużytymi częściami żużlowymi nie pozostaje po mnie nic" - dodał.

Były już żużlowiec na co dzień pomagał m.in. w realizacjach stacji SabmarTV, której właścicielem jest jego ojciec - Marcin Wypior.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty