W 2024 roku Premiership przyniosła znaczące zmiany w osiągnięciach poszczególnych zawodników. Keynan Rew, reprezentujący Ipswich Witches, uzyskał największy wzrost średniej, poprawiając swoje wyniki o +1,67 punktu. Vaclav Milik z drużyny Birmingham Brummies, znalazł się po przeciwnej stronie rankingu, notując spadek o -3,39, co jest najwyższym regresem w tegorocznej analizie.
Oprócz Rew, do zawodników, którzy odnotowali znaczną poprawę swoich wyników, należą również Chris Holder (Sheffield Tigers) oraz Rohan Tungate (Oxford Spires). Australijczyk, mający za sobą doświadczenie w różnych ligach, udowodnił swoją wartość, notując wzrost średniej o +1,63. Tungate, choć nie osiągnął rezultatów na poziomie Rew i Holdera, wykazał stabilny rozwój, co pozwoliło mu awansować w klasyfikacji.
Największy spadek odnotował wspomniany wcześniej Vaclav Milik (-3,39), który zmagał się z problemami w trakcie sezonu, co znalazło odzwierciedlenie w jego wynikach. W tym gronie znaleźli się także dwaj Polacy - Piotr Pawlicki (Birmingham Brummies) zakończył zmagania z ujemnym bilansem, tracąc -2,61 punktów średniej. Jego klubowy partner - Wiktor Lampart z kolei ma rezultat -1,07.
ZOBACZ WIDEO: Gollob odniósł się do zamieszania z dzikimi kartami. "Nie zawsze wszystko rozumiem"
Wśród innych żużlowców, którzy doświadczyli spadku, znaleźli się Jaimon Lidsey (-1,28, Belle Vue Aces) oraz Michael Palm Toft (-1,00, King's Lynn Stars i Birmingham Brummies).
Interesującym przypadkiem są również bracia Cook. Starszy z nich - Ben odnotował umiarkowany wzrost średniej (+0,99), podczas gdy jego młodszy brat - Zach systematycznie rozwijał się na zapleczu w Poole Pirates. Ich rywalizacja i wspólna pasja do żużla przyciąga uwagę fanów, zwłaszcza w kontekście nadchodzącego sezonu, w którym to Zach Cook przejmie po Benie Cooku rolę kapitana w ekipie Piratów.