Po czterech sezonach współpraca Eryka Jóźwiaka i Energa Wybrzeża Gdańsk dobiegła końca. Menedżer ma za sobą fatalny sezon, w którym to wraz z drużyną z Pomorza spadli do Krajowej Ligi Żużlowej. Teraz w klubie zatrudniono nowego trenera, którym został Lech Kędziora. Wydawało się, że Jóźwiak na razie odsunie się nieco od czarnego sportu.
Szybko jednak znalazł nowego pracodawcę i zostanie w Metalkas 2. Ekstralidze. Tym razem będzie odpowiedzialny za wyniki #OrzechowaOsada PSŻ-u Poznań. - Cieszę się, że ktoś dostrzegł we mnie potencjał. Zaufano mi i będę dalej w tym sporcie, choć tym razem w roli trenera. Miałem telefon z propozycją pracy w Krajowej Lidze Żużlowej, ale tydzień później zgłosił się do mnie PSŻ - przyznał Jóźwiak w rozmowie z "Tygodnikiem Żużlowym".
Jóźwiak otrzymał już listę zadań, które na niego czekają w nowym sezonie. Będzie odpowiedzialny nie tylko za pierwszą drużynę, ale również ma poukładać sprawy związane z "Akademią Skorpiona". - Poza tym obejmę opieką nie tylko młodzież, ale też będę organizował treningi dla pierwszej drużyny. Oczywiście wesprę jej prowadzenie, gdzie mamy sztab trzyosobowy. Są jeszcze menedżer Jacek Kannenberg i kierownik Maciej Wróblewski - dodał.
Gdańszczanin nie chce mówić o tym, o co pojedzie #OrzechowaOsada PSŻ, bo to zweryfikuje tor, jednakże z optymizmem patrzy na to, co może przynieść przyszłość. Przyznał również, że śledzi losy Energa Wybrzeża, w którym się wychował i trzyma kciuki, by wszystko szło w dobrym kierunku.
ZOBACZ WIDEO: Był blisko odejścia ze Stali. "Zdawałem sobie sprawę, że to mogę być ja"