Żużel. Ogromna dotacja z miasta dla Stali? Prezydent Gorzowa odpowiada

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Anders Thomsen i Jacek Wójcicki (w kółku)
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Anders Thomsen i Jacek Wójcicki (w kółku)

Niemal pewne jest, że ebut.pl Stal w sezonie 2025 wystartuje w PGE Ekstralidze. Klub dostanie też wsparcie od miasta. Ostatnio pojawiły się informacje, że dotacja ma wynieść nawet osiem milionów złotych. Głos w tej sprawie zabrał prezydent Gorzowa.

W czwartek gorzowianie poinformowali, że w środę zostały przelane wszystkie zaległe kwoty do zawodników i inne należności wymagane do licencji na następny sezon. To najpewniej oznacza, że ebut.pl Stal wystartuje w PGE Ekstralidze w 2025 roku.

Miasto wspomoże Stal

Wesprzeć gorzowski ośrodek ma samo miasto, które oczywiście do tej pory dotowało klub, ale teraz według niektórych doniesień ma być to jeszcze większa suma. W przestrzeni medialnej pojawiła się nawet kwota ośmiu milionów złotych. To najpewniej byłby jeden z rekordów w historii całego polskiego "czarnego sportu".

- Na pewno wspomożemy klub, lecz obecnie jesteśmy przed konstruowaniem budżetu. Przed nami konkursy, zarówno na sport profesjonalny, jak i młodzieży. Jednakże nie mogę mówić o żadnych kwotach. Nie mamy także uchwały rady miasta, ponieważ to ona formułuje budżet. Postaramy się, aby jeszcze w tym roku konkursy na sport ruszyły i wówczas ostatecznie będziemy mogli mówić o wielkości dotacji - przekazuje w rozmowie z WP SportoweFakty Jacek Wójcicki, prezydent Gorzowa Wielkopolskiego.

ZOBACZ WIDEO: Gollob odniósł się do zamieszania z dzikimi kartami. "Nie zawsze wszystko rozumiem"

Niektórzy kibice wytykają również Władysławowi Komarnickiego, że ten od dłuższego czasu sprzeciwia się finansowaniu klubów przez spółki Skarbu Państwa, a jednocześnie nie przeszkadzają mu dotacje miejsce. - Miasto i spółka Skarbu Państwa, to nie jest to samo. Proszę nie mylić tych pojęć. Wszystkie kluby otrzymują wsparcie z miasta, dajmy spokój. O czym będziemy rozmawiać? - pyta prezes honorowy Stali.

I oczywiście, trudno się z takim stwierdzeniem nie zgodzić. Praktycznie każdy klub otrzymuje dotacje z miast. Czasami te kwoty są mniejsze, ale w zamian można korzystać za darmo ze stadionu lub w sporo niższej cenie. - To już sprawa zasobności miasta. Tego im nie regulujmy - odpowiedział Komarnicki.

Plan naprawczy "topowych finansistów"

Pojawiły się też doniesienia, jakoby ostatecznie zebrana kwota wyniosła więcej niż 4,5 miliona złotych, które było potrzebne do uzyskania licencji na występy w rozgrywkach ligowych. W to wliczona zostanie także zrzutka z portalu internetowego, gdzie kibice wpłacili łącznie 416 764 złote.

Nie wiadomo jednak, jaka dokładnie suma zasili budżet ebut.pl Stali. - Najważniejsze, że wymagana kwota została przelana. O reszcie w swoim czasie - mówi nam Władysław Komarnicki. Przyznał jednak, że na temat dalszego działania klubu będzie można rozmawiać po stworzeniu planu naprawczego.

- W poniedziałek spotykamy się w towarzystwie topowych finansistów, którzy będą przygotowywać plan naprawczy. Znam ich osobiście, są fenomenalnymi oraz wyjątkowymi ludźmi. To oni mi pomagali, gdy byłem prezesem i znów ich uprosiłem. Zgodzili się i powiedzieli, że kochają Stal - zdradza nasz rozmówca.

Co ciekawe, z gorzowianami ponownie na temat kontraktu rozmawia Jakub Miśkowiak, który był już o krok od Bayersystem GKM-u Grudziądz. Senator nie chce jednak wypowiadać się w kwestiach kadrowych i w tym temacie odsyła do nowego prezesa, jednocześnie chwaląc Dariusza Wróbla.

- Jestem bardzo zadowolony z tego młodego człowieka i wspieram go, jak mogę. Jestem mu wdzięczny za to, że w odpowiednim czasie powiedział: "tak, będę prezesem", bo też go o to poprosiłem - podsumowuje Władysław Komarnicki.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty