W minionym sezonie Brady Kurtz bronił barw Innpro ROW Rybnik i na zapleczu PGE Ekstraligi prezentował się znakomicie. Nie było bowiem zawodnika, który osiągnąłby lepszą średnią.
Australijczyk zakończył zmagania w Metalkas 2. Ekstraligi ze średnią biegową 2,402 pkt./bieg. W dodatku mocno przyczynił się do tego, że klub z Rybnika awansował do najwyższej klasy rozgrywkowej. Jednak od dłuższego czasu jasne było, iż po sezonie Kurtz przeniesie się do nowej drużyny.
O tym, że 28-latek może dołączyć do Betard Sparty pisaliśmy już w sierpniu. Mimo że kibice z Rybnika liczyli na pozostanie Kurtza po awansie do PGE Ekstraligi, to ostatecznie do tego nie doszło. W piątek, 8 listopada wrocławianie oficjalnie ogłosili pozyskanie Australijczyka.
- Myślę, że to był najlepszy wybór, jakiego mogliśmy dokonać. Do Betard Sparty dołącza klasowy zawodnik ze sporym doświadczeniem i ogromnym potencjałem. Brady będzie naszym wzmocnieniem, mocnym punktem formacji seniorskiej. Jestem przekonany, że szybko zaaklimatyzuje się we Wrocławiu, bo w naszej drużynie są zawodnicy, których doskonale zna. Zresztą ich rekomendacje były dla nas także istotne, gdy przygotowywaliśmy się do kompletowania składu na kolejny sezon. W ten sposób w 2025 nasze barwy będą reprezentowali najlepszy zawodnik PGE Ekstraligi i najlepszy zawodnik Metalkas 2. Ekstraligi - powiedział Andrzej Rusko, prezes wrocławskiej Sparty.
Ściągnięcie Kurtza jest efektem tego, że po trzynastu latach Spartę opuścił Tai Woffinden. Wobec tego klub w jego miejsce postanowił sięgnąć po najlepszego zawodnika na zapleczu PGE Ekstraligi. Australijczyk będzie stanowił o sile Sparty wraz z Artiomem Łagutą, Maciejem Janowskim, Danielem Bewleyem oraz Bartłomiejem Kowalskim.
ZOBACZ WIDEO: Był blisko odejścia ze Stali. "Zdawałem sobie sprawę, że to mogę być ja"