Żużel. Ciąg dalszy zmian u Leona Madsena. Właśnie dołączył do nowego klubu

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Leon Madsen
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Leon Madsen

Po sezonie przerwy do startów w Bauhaus-Ligan powróci Leon Madsen. Najlepszy duński żużlowiec związał się umową z sześciokrotnym drużynowym mistrzem Szwecji. W 2025 roku będzie występować więc w dwóch nowych klubach w dwóch najmocniejszych ligach.

Przejście Leona Madsena z Włókniarza Częstochowa do Falubazu Zielona Góra to niewątpliwie największy hit jesiennego okienka w polskiej PGE Ekstralidze. 36-latek opuścił po ośmiu sezonach zespół, którego był niekwestionowanym liderem i zawsze numerem jeden, jeśli mowa o uzyskiwanych wynikach. Choćby w ostatnich miesiącach spisywał się w Polsce znakomicie, kończąc występy z trzecią średnią biegową w ogóle (2,416).

Teraz jego głośnym angażem pochwaliła się Eskilstuna Smederna, do której zawodnik wraca po latach. Sześciokrotny drużynowy mistrz Szwecji (tytuł siedem lat temu pomógł zdobyć właśnie m.in. Madsen - przyp. red.) zbroi się przed sezonem 2025, w którym zamierza powrócić do czołówki Bauhaus-Ligan. W ostatnim "Kowale" odpadli w ćwierćfinale play-off.

- To fantastyczne uczucie mieć Leona w zespole. Będzie dla nas ważnym zawodnikiem, który może mieć decydujący wpływ na losy spotkań - cieszy się cytowany przez klubowy serwis menadżer Jerker Eriksson, zarazem dodając: - Leon nie wystartuje w Grand Prix w przyszłym roku, co może być dla nas plusem, choć istnieje szansa, że ​​pojedzie w niektórych rundach, ponieważ jest pierwszym rezerwowym. Kiedy rozmawialiśmy, dał nam sygnał, że jest głodny jazdy i że chce mieć duży wkład w to, aby Smederna miała dobry sezon.

Smederna, która przyznała się, że pytała Madsena o jego problemy natury rodzinnej m.in. o oskarżenia jego byłej partnerki (zawodnik odpowiedział, że jest niewinny), powoli kompletuje skład. Wcześniej zakontraktowała już innych Skandynawów, tj. Szwedów: Joela Anderssona, Philipa Hellstroema-Baengsa i Antona Janssona oraz Norwega Mathiasa Pollestada.

Dla Duńczyka oznacza to powrót do jazdy w Szwecji. Po raz ostatni ścigał się w niej, choć też w małym wymiarze, w 2023, kiedy pod koniec sezonu dołączył do Dackarny Malilla. Przede wszystkim miał za zadanie pomóc zastąpić kontuzjowanego wówczas Macieja Janowskiego. Pomysł ten wypalił, bo wraz z kolegami sięgnęli po złote medale.

W tym sezonie Madsen ograniczał się do startów w lidze polskiej, a także cyklach Grand Prix i TAURON SEC, z kolei w lidze duńskiej odjechał tylko jedne zawody. W przyszłym roku, jak wiadomo, dwukrotnemu indywidualnemu wicemistrzowi świata odpadną jednak starty w Indywidualnych Mistrzostwach Świata po tym, jak nie otrzymał stałej "dzikiej karty".

Źródło artykułu: WP SportoweFakty