Żużel. Walczą o przetrwanie. W lidze może być podobnie

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Zawodnik ebut.pl Stali Gorzów
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Zawodnik ebut.pl Stali Gorzów

W sezonie 2025 ebut.pl Stal Gorzów wystartuje z dwoma nowymi zawodnikami. Większą rolę mają odegrać juniorzy. Zmianę sztabu szkoleniowego przeprowadzono jeszcze podczas minionych rozgrywek. Najpierw jednak trzeba powalczyć z długami.

Podsumowanie okresu transferowego w wykonaniu ebut.pl Stali Gorzów oczami portalu WP SportoweFakty.

***

PLUSY

Zatrzymanie dwójki liderów. Pozostanie w zespole Martina Vaculika i Andersa Thomsena to bardzo ważny krok gorzowian w kierunku utrzymania w PGE Ekstralidze. Słowak i Duńczyk to zawodnicy, którzy zapewniają sporo punktów i prezentują dość równą formę. Warunkiem tego jest brak kontuzji. Jeśli problemy zdrowotne będą ich omijać, to będą pewnym punktem zespołu.

Czeski talent na dłużej. W sezonie 2024 miał okazję regularnie występować w U-24 Ekstralidze, ale pokazał się też w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Na swoim rodzimym podwórku dominował. Mowa o Adamie Bednarze, który przedłużył swój kontrakt z gorzowską drużyną do 2026 roku. Posiadanie takiego talentu w swoich szeregach to niewątpliwy sukces Stali. Docenić trzeba to tym bardziej, że pracować w klubie nie będzie już Stanisław Chomski, który go wypatrzył i namówił do pozostania.

ZOBACZ WIDEO: Dokonał niemożliwego i pokonał Zmarzlika. Janowski o finale IMP

Szybkie działanie. Z pewnością można pogratulować dziewięciokrotnym drużynowym mistrzom Polski tego, że dość szybko poznaliśmy zestawienie personalne na kolejne rozgrywki. Dołączenie Andrzeja Lebiediewa ogłoszono bowiem już po pierwszym meczu o brązowy medal. Również wypożyczenie Huberta Jabłońskiego było potwierdzane przed okresem transferowym.

MINUSY

Sposób pożegnania trenera i Szymona Woźniaka. Stanisław Chomski zakończył swoją pracę w klubie po nieudanym ćwierćfinale PGE Ekstraligi. Kilka dni później zaś ogłoszono kontrakt Lebiediewa, a Woźniak mógł już sobie szukać nowego klubu. Sporo się dzieje ostatnio w gorzowskim środowisku żużlowym. Rozstanie z wieloletnim i uznanym trenerem, a także z sympatycznym zawodnikiem, który też ładnych kilka lat jeździł dla drużyny ze Stadion im. Edwarda Jancarza nie zostało pozytywnie odebrane przez kibiców. Szczególnie szkoleniowiec został pożegnany w mało elegancki sposób, o czym sam wspominał w Magazynie PGE Ekstraligi na portalu WP SportoweFakty.

Brak drugiego klasowego juniora. Niczego nie ujmując Hubertowi Jabłońskiemu i szkółce Fogo Unii Leszno należy jednak stwierdzić, że nie jest to transfer na miarę hitu. Oczywiście może wypalić i tego życzymy klubowi oraz samemu żużlowcowi. Gdyby tak się stało, to w parze z Oskarem Paluchem, który zdobył już trochę doświadczenia, mogą zawojować PGE Ekstraligę.

Zawodnik U-24. Przebieg rozmów z Jakubem Miśkowiakiem nadawałby się na scenariusz telenoweli. W pewnym momencie klub poinformował na swoich mediach społecznościowych, że zakończył już negocjacje. Wpis po krótkiej chwili został usunięty. Problemy finansowe także zrobiły swoje. Pojawiła się jednak iskierka nadziei, że zawodnik pozostanie w Gorzowie. Finalnie Miśkowiak przeszedł do Bayersystem GKM-u Grudziądz, a Stal na pozycji U-24 najprawdopodobniej będzie wystawiać jednego ze słabszych juniorów i zastępować go lepszymi młodzieżowcami. Ściągnięcie bardziej klasowego żużlowca zapewne nie było możliwe z uwagi na finanse.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty