Żużel. Ważna decyzja Piotra Pawlickiego. Duży wpływ miał na nią brat

Piotr Pawlicki po raz ostatni w SpeedwayLigaen występował w 2015 roku w barwach Esbjerg Vikings. Zawarł także kontrakt z tym klubem w 2020 roku, ale sezon został odwołany z powodu COVID-19. Teraz czas na wyzwania, jakie niesie ze sobą jazda dla GSK Liga.

- Co lepsze niż jeden Pawlicki? Oczywiście, obaj bracia! Piotr to niesamowicie utalentowany zawodnik i to wspaniałe, że dołączy do drużyny Grindsted. Jego topowy poziom jest bardzo wysoki, a my wierzymy, że wciąż ma niewykorzystany potencjał - powiedział Chris Pedersen, trener Grindsted, którego cytują klubowe media.

Polak przez dwa ostatnie sezony borykał się z różnymi problemami, co miało wpływ na jego wyniki. Oznacza to jednak, że do ligi duńskiej dołącza z atrakcyjną średnią, co daje klubowi możliwość korzystania z jego usług w różnych ustawieniach. W Grindsted uważają, że może stać się jedną z największych niespodzianek sezonu, podobnie jak jego brat w sezonie 2023.

ZOBACZ WIDEO: Dokonał niemożliwego i pokonał Zmarzlika. Janowski o finale IMP

- Cieszę się, że wracam do ligi duńskiej i jestem podekscytowany możliwością startów dla Grindsted. Duży wpływ na moją decyzję o powrocie do duńskiej ligi miało to, że mój brat także tutaj jeździ. Dodatkowo nie ścigałem się na duńskich torach przez długi czas, więc będzie to dla mnie wyzwanie, ale właśnie tego potrzebuję - powiedział Polak.

- Moim celem jest zdobywać jak najwięcej punktów dla Grindsted i pomóc drużynie dotrzeć jak najdalej w lidze, celując w play-offy i finały. Jako profesjonalny sportowiec zawsze daję z siebie wszystko dla drużyny i staram się osiągać jak najwyższy poziom. To zdecydowanie mój cel na nadchodzący sezon - skomentował.

Wcześniej kontrakty w Grindsted podpisali: Kenneth Bjerre, Villads Nagel, Robert Chmiel, Mathias Pollestad i wspomniany Przemysław Pawlicki.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty