Działaczka FIM - Darija Pavlic wyjawiła niedawno w rozmowie z WP SportoweFakty, że Rosjanie z polskimi paszportami, czyli Artiom Łaguta i Emil Sajfutdinow otrzymali propozycję występów z chorwacką licencjami i miejsce w kwalifikacjach do międzynarodowych imprez. Kiedy okazało się, że tamtejsza federacja otrzymała miejsce w eliminacjach do Grand Prix 2026, rozpoczęła się zagorzała dyskusja - który z nich przyjął zaproszenie.
W poniedziałek stało się jasne, któremu żużlowcowi Chorwacja oddała swoje miejsce. Jest nim Matej Zagar, który powalczy nie tylko w kwalifikacjach do mistrzostw świata, ale również w mistrzostwach Europy. Klub z Gorican stanie się jego bazą domową, a do wszelkich występów będzie szykował się właśnie na tamtejszym obiekcie.
W trakcie sezonu Słoweniec będzie jednak bardzo zapracowany, bo wróci do ścigania w lidze angielskiej oraz polskiej. - Dla słoweńskiej federacji jeździłem odkąd zacząłem się ścigać, czyli od 2000 roku. To musiało się jednak skończyć w momencie, kiedy spotkałem się z ograniczeniami nałożonymi przez niektórych działaczy. Dziękuję wspaniałym i prawdziwym przyjaciołom z Chorwacji, że mogę kontynuować karierę tak, jakbym tego oczekiwał - powiedział Zagar cytowany przez profil "Speedway club Unia".
ZOBACZ WIDEO: Włókniarz może spaść z PGE Ekstraligi. Cieślak zaniepokoił kibiców