Analiza taktyczna Hunters PSŻ Poznań przeprowadzona przez portal WP SportoweFakty.
***
Czwarte miejsce Hunters PSŻ-u Poznań w sezonie 2024 zszokowało chyba wszystkich. Poznanianie mieli być czerwoną latarnią i po raz drugi spaść z zaplecza PGE Ekstraligi, a montując skład "na szybko" po problemach organizacyjnych klubu z Lanshut, odnieśli ogromny sukces. Wyrównali najlepszy wynik klubu z 2008 roku, gdy również udało się zająć czwarte miejsce na drugim poziomie rozgrywkowym.
W sezonie 2025 trzeba jednak udowodnić, że ten wynik nie był przypadkiem, a PSŻ faktycznie ma chrapkę powalczyć w następnych latach o awans do najlepszej ligi świata, tak jak mówią jego włodarze. Obecny rok można więc nazwać takim, w którym najważniejsze będzie umocnienie swojej pozycji w górnej połowie tabeli. Jacek Kannenberg w wywiadzie z portalem WP SportoweFakty stwierdził, że awans do play-offów (czyli miejsce w pierwszej czwórce - red), byłby satysfakcjonujący. Cały wywiad dostępny TUTAJ.
Omawiając taktykę PSŻ-u, trzeba najpierw zwrócić uwagę na zmianę w parku maszyn. Adama Skórnickiego zastąpił Eryk Jóźwiak, który będzie pełnił rolę trenera. "Mózgiem" zespołu wciąż będzie jednak Jacek Kannenberg, który pozostaje na stanowisku menedżera. To torunianin ponownie będzie miał decydujące słowo przy ustalaniu składu, jak i przy zmianach w trakcie meczu. Nie spodziewamy się zatem jakiś rewolucyjnych pomysłów. Głównym zadaniem będzie zastąpienie Aleksandra Łoktajewa. Rozwiązaniem tego problemu powinno być odpowiednie wkomponowanie do zespołu Bartosza Smektały i Noricka Bloedorna.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Powitała Nowy Rok w bajecznej scenerii
Zacznijmy od lidera zespołu, czyli Ryana Douglasa, który obecnie boryka się z problemami zdrowotnymi, o czym pisaliśmy TUTAJ. Na start Metalkas 2. Ekstraligi ma być jednak zdrów jak ryba. To jest kluczowy element układanki. W poprzednim sezonie dość niespodziewanie zaskoczył i zrobił furorę. Teraz już każdy traktuje Australijczyka jak lidera i oczekuje się od niego średniej powyżej 2,000 punktu na bieg.
W poprzednim sezonie po kilku dobrych spotkaniach został oddelegowany do jazdy z juniorami, co zdało w większości spotkań egzamin. Teraz zawodnika pod numerem "13" będzie czekało jeszcze odpowiedzialniejsze zadanie, gdyż nie będzie Kacpra Grzelaka, który w wielu meczach dzielnie walczył także z seniorami, dlatego naszym zdaniem Ryan Douglas wydaje się najlepszą opcją na pozycję, gdzie dwukrotnie pojedzie z młodzieżowcami. Na ten moment jest największym pewniakiem.
Nie zmienialibyśmy numeru także Matiasowi Nielsenowi i Szymonowi Szlauderbachachowi, którzy świetnie współpracowali. Rzadkością jest w obecnych czasach jazda parą, ale ta dwójka udowodniła w kilku spotkaniach, że można. Zwłaszcza Duńczyk zaskoczył, bo wyrósł na trzeciego lidera i zdobywał punkty w ważnych i trudnych meczach. Zdarzało się nawet, że celowo czekał na swojego kompana, żeby przywieźć zwycięstwo drużynowe. Zaimponował nam tym, bo z pewnością nie jest to codzienność. Nie rozbijalibyśmy tej pary. Lepsze jest wrogiem dobrego, więc nie ma co kombinować.
Ustawianie Szymona Szlauderbacha pod "10" zapewniłoby to, że wchodziłby on łagodnie w mecz, bo w pierwszym biegu za przeciwnika ma juniora oraz bardzo często zawodnika do lat 24, co daje mu szansę na dobry początek. Za to Matiasa Nielsena ustawilibyśmy tradycyjnie pod "9".
Obok Duńczyka w pierwszym biegu postawilibyśmy na Bartosza Smektałę, który startowałby z numerem "11" na plecach. Przede wszystkim jest to zawodnik o zupełnie innej charakterystyce niż Aleksandr Łoktajew. W przypadku nowego nabytku Hunters PSŻ Poznań najważniejsze jest dobre wyjście spod taśmy. Raczej nie ma co się spodziewać brawurowej jazdy po zewnętrznej.
Ustawienie Smektały pod "11" powoduje, że mecz rozpocznie silna para, co daje dużą szansę na prowadzenie od samego początku. W piątej gonitwie wychowanek Fogo Unii Leszno miałby też wewnętrzne pole zaraz po równaniu, a na Golęcinie ma to bardzo duże znaczenie.
Za to Norick Bloedern byłby ustawiony pod "12", tak jak w większości spotkań w sezonie 2024 w barwach Innpro ROW-u Rybnik, więc też już wie, z czym to się je. Niemiec miałby w pierwszej serii pole wewnętrzne, z którego mógłby zapunktować nawet przeciwko lepszym rywalom.
Największe wątpliwości można mieć przy juniorach. Walkę o skład w sparingach stoczą Kacper Teska, Mateusz Affelt i Tobiasz Jakub Musielak. Ciężko spodziewać się, żeby któryś z nich dorównał Kacprowi Grzelakowi, ale każdy z nich ma argumenty, aby odjechać przyzwoity sezon. Jest też niestety pełno znaków zapytania, które mogą spowodować, że będzie to najgorsza formacja młodzieżowa w całej lidze. My jednak na ten moment postawilibyśmy na Kacpra Teskę, który najdłużej jest w Poznaniu oraz na Mateusza Affelta, który na poziomie Metalkas 2. Ekstraligi może się odbudować.
Wszystko wskazuje na to, że Jacek Kannenberg i Eryk Jóźwiak na samym początku sezonu będą mieli też rezerwowego, który będzie czekał na swoje szanse. Mikołaj Czapla to niekoniecznie zawodnik, który musi przywozić ogony, co daje dodatkowy komfort duetowi trenerskiemu. Jeśli oczywiście wychowanek Startu Gniezno nie zostanie wypożyczony.
Skład Hunters PSŻ Poznań na sezon 2025 według WP SportoweFakty:
9. Matias Nielsen
10. Szymon Szlauderbach
11. Bartosz Smektała
12. Norick Bloedern
13. Ryan Douglas
14. Kacper Teska
15. Mateusz Affelt
16. Mikołaj Czapla