W wywiadzie udzielonym oficjalnej stronie internetowej Startu Gniezno, Marcin Wawrzyniak wyraził zadowolenie z zakończonego niedawno sezonu. Za duży sukces uznał czwarte miejsce w rozgrywkach I ligi, wywalczone przez jego starszych kolegów z drużyny. Nie był natomiast specjalnie zadowolony z wyników osiągniętych w zmaganiach młodzieżowców: - Myślę, że niektóre zawody można zaliczyć do udanych, ale mam nadzieję, że w przyszłym sezonie będzie takich więcej.
Z racji młodego wieku, wychowanek Startu nie miał jeszcze okazji do debiutu w zmaganiach ligowych. Ten będzie mógł mieć miejsce dopiero w sezonie 2010, kiedy Wawrzyniak skończy 16 lat i przebije się do podstawowego składu gnieźnieńskiego zespołu. - Przede wszystkim chcę profesjonalnie przygotować się do sezonu - zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym: mieć sprzęt, pokazywać się na treningach i sparingach. Jeśli coś z tego wyjdzie, to może uda mi się załapać do składu.
Wawrzyniak pozytywnie ocenił ruchy transferowe klubowych działaczy, dzięki czemu do Gniezna trafili m.in. Adrian Gomólski i Michał Szczepaniak. - Myślę, że dobrze się stało, iż zarząd klubu zakontraktował ich teraz, a nie później. Na początku sezonu będzie już wszystko wiadomo. Myślę, że powrót Adriana Gomólskiego wyjdzie drużynie na dobre. Michał Szczepaniak przychodzi do Gniezna ze Speedway Ekstraligi i myślę, że będzie silnym punktem zespołu.
Odniósł się również do spekulacji, według, których Start ma skład gotowy do walki o Speedway Ekstraligę: - Uważam, że nie ma co wyprzedzać faktów, wszystko okaże się "w praniu". "Na papierze" wszystkie zespoły pierwszej ligi są silne i każdy może zająć najwyższą pozycję.