Kacper Andrzejewski ma za sobą kolejne udane spotkanie w tym sezonie. Jego Abramczyk Polonia rozbiła Autona Unią 58:32, a młody junior zakończył mecz z sześcioma punktami i bonusem na koncie.
Błysnął szczególnie w 6. biegu, gdy Krzysztof Buczkowski niespodziewanie przekroczył linię mety jako ostatni, podczas gdy młodzieżowiec gospodarzy pokonał Timo Lahtiego i Marko Lewiszyna. Andrzejewski nie krył zadowolenia z przebiegu meczu, choć był daleki od euforii.
ZOBACZ WIDEO: Konflikt między Kuberą i Zmarzlikiem? Cierniak wyjaśnia
- Dokonaliśmy kilku zmian w sprzęcie. Jest troszeczkę lepiej, ale wciąż nie brakuje elementów, nad którymi musimy pracować. Chodzi głównie o umiejętności i inne aspekty związane z moją osobą. Wydaje się, że ze sprzętem wszystko jest w najlepszym porządku - mówi WP SportoweFakty Kacper Andrzejewski.
W ostatnim wyścigu junior nie zdołał zdobyć punktów i musiał uznać wyższość Mateusza Szczepaniaka oraz Lewiszyna. Przyznał, że trudno określić mu przyczynę takiego stanu rzeczy.
- Sam nie do końca wiem, co zawiodło. Czułem się jakby motocykl w odsłonie kończącej mecz stracił dużo mocy. Musimy spokojnie to sprawdzić. Być może chodziło o przyczynę techniczną, jakieś prądy, a może o mnie... Na pewno to przeanalizujemy i wyciągniemy wnioski. Mogę jedynie zdradzić, że nie zmieniałem niczego w sprzęcie, jechaliśmy na tych samych ustawieniach - podkreśla Andrzejewski.
W biegu kończącym niedzielną rywalizację zwycięstwo odniósł Emil Maroszek, który rywalizuje o miejsce w podstawowym składzie z Andrzejewskim i Bartoszem Nowakiem. Do tej pory pełnił rolę rezerwowego. Nasz rozmówca przyznał jednak, że ucieszyło go zwycięstwo kolegi z drużyny.
- Życzę chłopakom dobrze. Wiem, że wszystko zależy ode mnie. Zwycięstwo Emila nie sprawia, że jestem w gorszym położeniu, los jest nadal w moich rękach. Cieszyłem się, że wygrał wyścig i przywiózł punkty, bo mi się ta sztuka nie udała. Wyniki kolegów z drużyny nie wpływają negatywnie na moje samopoczucie, ani nie wywołują refleksji. Oczywiście cieszę się z ich sukcesów. Wiem, że stać mnie na wiele i jeśli będą potrafił zaprezentować to na torze, nie stracę miejsca w składzie - podsumowuje Kacper Andrzejewski.
Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty
Poczuj ryk silników! Żużel w Pilocie WP – włącz Eleven Sports i oglądaj na żywo (link sponsorowany)