Żużel. Drabik i Tungate dali słowo Mrozkowi. ROW przygotuje umowy ze specjalną klauzulą?

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek

- Na sto procent widzę nadal Maksyma Drabika i Rohana Tungate’a w naszych barwach. Jestem z nimi w kontakcie i rozmawiamy. Obaj dali mi słowo, że nie mają jeszcze żadnych umów z innymi klubami - mówi prezes Innpro ROW-u Krzysztof Mrozek.

Jarosław Galewski, WP SportoweFakty: Jak ocenia pan niedzielny mecz z Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa?

Krzysztof Mrozek, prezes Innpro ROW-u Rybnik: Dla kibiców i oglądających przed telewizorami to było chyba bardzo ciekawe spotkanie. Nie zabrakło mijanek i czystej walki. Do siódmego biegu uciekał nam wynik. Przegrywaliśmy różnicą ośmiu punktów po własnych szkolnych błędach. Później nastąpił jednak punkt zwrotny, którym był niestety upadek zawodników Włókniarza. Od tego momentu odrabialiśmy straty, a w biegach nominowanych przechyliliśmy to na naszą stronę.

Czy uważa pan, że po tym pojedynku są powody do świętowania? Wygraliście swój drugi mecz, ale pytanie, czy to dowód na waszą siłę, czy jednak efekt problemów kadrowych rywali?

Nie wiem, jak potoczyłby się ten mecz, gdyby obie drużyny jechały do końca w pełnych składach. Jestem jednak pewny, że byłoby nam bardzo trudno, gdyby Piotr Pawlicki wystartował w swoich pozostałych wyścigach. W tym sezonie ten zawodnik prezentuje bardzo wysoki poziom. Jedzie bardzo szybko i rzadko przegrywa. Denerwują mnie jednak opowieści, że wygraliśmy z dwoma zawodnikami rywali. Apelowałbym o ciut więcej obiektywizmu. Przyjechało do nas ośmiu żużlowców Włókniarza. Wypadł Piotr, więc zostało siedmiu, choć osobiście Mads Hansen nie wyglądał mi na kogoś, kto jest zdolny do dalszej jazdy. Teraz chyba się to potwierdza, bo czytam o jego problemach z kręgosłupem. Z takim urazem nie powinno się jeździć na żużlu.

ZOBACZ WIDEO Ważny apel Jacka Frątczaka. Chodzi o Daniela Kaczmarka

Jak w pana ocenie funkcjonowała drużyna bez Nickiego Pedersena?

To temat, który ciągle krąży wokół Rybnika. Dla was dziennikarzy Nicki Pedersen jest dostarczycielem wielu emocji. Byłem zatem przygotowany, że to pytanie prędzej czy później padnie. Na dziś fakty są takie, że drużyna wygrała. Można teraz snuć różne teorie, czy z Nickim byłoby tak samo. Tego nie jestem w stanie panu powiedzieć. Konfiguracja bez niego jest nadal brana pod uwagę. Trener ma komfort, że może wybrać opcję, którą uważa za korzystniejszą. Zobaczymy, co będzie w kolejnym spotkaniu.

Jakie jest pana zdanie? ROW jest lepszą drużyną z Nickim Pedersenem czy z Chrisem Holderem?

Oceniam to 50 na 50. Chris Holder zaczął mecz z Włókniarzem słabo, ale końcówkę miał dość dobrą. Nicki też przeplatał dobre wyścigi z tymi złymi. Wydaje mi się, że to zależy od dyspozycji dnia.

Kogo by pan wybrał?

Jeszcze raz powtarzam, że to wybór trenera. Jeśli zapyta mnie o zdanie, to dam mu tylko jedną radę.

Jaką?

W mojej ocenie to taki etap, że ten skład powinien być wykrystalizowany. Uważam zatem, że należy jechać już jednym zestawieniem do końca sezonu. Uprzedzę jednak pana kolejne pytanie. Nie wiem, czy to powinna być wersja z Nickim, czy też Chrisem. To już zostawiam Piotrowi Żyto. Dla wszystkich byłoby jednak najwygodniej, gdyby to było powtarzalne. Jeśli oczywiście dojdzie do urazu, to mamy ten komfort, że nie będzie trzeba nikogo szukać na rynku, który i tak jest już pusty.

A może Pedersen nie pojechał w meczu z Krono - Plast Włókniarzem Częstochowa, bo został pan wezwany na dywanik przez prezydenta miasta, któremu nie podobało się zachowanie Duńczyka podczas spotkania ze Stelmet Falubazem Zielona Góra?

Słyszałem te rewelacje i zapewniam, że to totalna bzdura. Nie wiem, skąd się to wzięło. Nie byłem u nikogo na żadnym dywaniku. Nie zostałem nigdzie wezwany. Prezydent nic nie mówił o zachowaniu Nickiego.

Kolejne świetne spotkanie w barwach ROW-u odjechali Maksym Drabik i Rohan Tungate. Obaj zawodnicy znajdują się od wielu tygodni na celowniku innych klubów. Czy prowadzicie z nimi rozmowy i czy jest jakakolwiek szansa, że pozostaną w Rybniku? A może któryś z nich powiedział już panu, że odchodzi?

Regularnie rozmawiam z jednym i drugim żużlowcem. Jeśli któryś z nich byłby już innym klubie, to zapewniam pana, że by mi to powiedzieli. Żaden o tym nie wspomniał, a pytałem, czy jest coś na rzeczy. W odpowiedzi usłyszałem, że nie. Uważam, że obaj dobrze się u nas czują, natomiast negocjacje kontraktowe lubią spokój i ciszę. Rozgłos nie jest potrzebny.

Proszę wybaczyć, ale rok temu zapewniał mnie pan, że Brady Kurtz nic nigdzie nie podpisał, a okazało się, że już w trakcie sezonu miał porozumienie z Betard Spartą Wrocław.

To prawda. Nie zaprzeczam, że tak było. W zeszłym roku nasza drużyna początkowo jechała bardzo dobrze. Później przyszedł dołek. W tym czasie Andrzej Rusko zaprosił do siebie Brady’ego. To były zapewne okolice połowy czerwca. Wtedy panowie się umówili, ale powiedzieli sobie, że te ustalenia są top secret. Wiedział Brady i prezes Sparty, a nie miałem tej wiedzy nie tylko ja, ale nawet Piotr Rusiecki z Fogo Unii Leszno. Po naszym awansie widziałem zmieszanie na twarzy zawodnika.

To może teraz tak samo będzie z Maksymem Drabikiem i Rohanem Tungatem? Skąd pewność, że obaj nie są już w innych klubach?

Ze względu na swoje wcześniejsze doświadczenia pytałem o to Maksyma i Rohana. Obaj zapewnili, że na pewno nie mają żadnej umowy z innym klubem. Dali mi słowo. Bardzo bym chciał, żeby u nas zostali. Maksym bardzo pasuje do tego klubu. Świetnie się u nas rozwija. Tak samo jest z Rohanem, który powiedział mi jednak, że warunkiem koniecznym jest jazda w PGE Ekstralidze. Musimy to zatem razem ogarnąć. Nie chcę wróżyć z fusów, czy dojdziemy do porozumienia.

Obaj zawodnicy na pewno będą chcieli jeździć w PGE Ekstralidze. Pan na dziś nie może im tego zagwarantować. Będzie zatem propozycja umów ze specjalną klauzulą?

Możliwe, że to pójdzie w tym kierunku. Zaznaczam jednak jeszcze raz, że te negocjacje potrzebują spokoju. Na sto procent widzę tych zawodników nadal w naszych barwach. Życie pokaże, co z tego wyniknie.

Rozmawiał Jarosław Galewski, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (19)
avatar
Skoro
1.07.2025
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Chyba jedynie spadek do krajowej ligi żużlowej może dać szanse na pozbycie się Mrozka z ROWu bo ten uparcie mówi, że do dymisji nie zamierza się zgłaszać, oczywiście bo najłatwiej być przy kory Czytaj całość
avatar
.MK_ꓘM.
1.07.2025
Zgłoś do moderacji
10
1
Odpowiedz
@Ktoś tam39 - ...ojej dzidzia się popłakała!? Jak widać też nie wasza liga XD - dawcy punktów i pieniędzy - też dzbanie wszędzie się udzielasz byle dowalić gdzie chodzi o PB - także przestań mo Czytaj całość
avatar
Yollo
1.07.2025
Zgłoś do moderacji
9
0
Odpowiedz
Mrozek tyle lat w żużlu a wciąż naiwnie wierzy, że słowo dla zawodnika ważniejsze od pieniędzy. Żenujące również jak wykręcał się na jakiekolwiek pytania o Dzika, gdzie fakty są oczywiste. 
avatar
Maciek Ogiński
30.06.2025
Zgłoś do moderacji
15
7
Odpowiedz
Jeśli ROW się utrzyma czego bardzo im życzę, to Drabik i Tungate zostaną.
Maksym odbudował się w Rybniku i wystrzelił z formą. Rohan trzyma solidny poziom również. 
avatar
Natural Born Leader
30.06.2025
Zgłoś do moderacji
13
3
Odpowiedz
Krzychu chyba nie wie, że obu już w Rybniku nie ma i na dziś zostaje budować skład I ligowy wokół Chmiela - jeśli ten się zgodzi odejść z Łodzi 
Zgłoś nielegalne treści