Żużel. Tak PRES Toruń chce pokonać Motor. Piotr Baron o wszystkim powiedział

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Piotr Baron ma plan, by pokonać Motor Lublin
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Piotr Baron ma plan, by pokonać Motor Lublin

Motor Lublin był bez szans w starciu z PRES Grupą Deweloperską Toruń. Podopieczni Piotra Barona rozbili mistrzów Polski w pierwszym finale PGE Ekstraligi, a na tym nie koniec. - Będziemy trenowali na dwóch torach poza Toruniem - zdradza Piotr Baron.

- Ten wynik wziąłbym w ciemno. Zależało mi przed meczem żeby to spotkanie wygrać i zrobić to przede wszystkim dla tych kibiców. Widziałem, kiedy godzinami stali pod bramą. Mają prawo się teraz cieszyć. Ten wynik to więcej, niż zakładaliśmy - podsumował Piotr Baron na gorąco po spotkaniu PRES Grupy Deweloperskiej Toruń z Orlenem Oil Motorem Lublin (54:36) w rozmowie z WP SportoweFakty.

Choć na trybunach Motoareny zapanowała euforia, Piotr Baron nieco wystudził nastroje. Od poniedziałku sztab i zawodnicy biorą się do roboty. Drużynę z Torunia czekają w tygodniu dwa treningi poza Toruniem. W ten sposób chcą przygotować się do rewanżowego meczu.

- Wynik spotkania jest okej, ale pierwsze pytanie, które nasuwa się po finale, to jak zrobić 37 punktów w Lublinie. Będziemy się z tym zmagać, będziemy nad tym główkować. Na pewno potrenujemy poza Toruniem. Bierzemy się do roboty i walczymy o swoje marzenia - komentuje Piotr Baron.

Jak udało nam się ustalić, torunianie mieli trenować w Landshut, ale pogoda pokrzyżowała ich plany. Włodarze zadecydowali, że wybiorą dwa tory w Polsce do treningów. Będą to obiekty dłuższe, niż Motoarena.

PRES Grupa Deweloperska Toruń przez cały sezon walczyła, by dopasować się do własnego toru. W końcu to się udało. Runda zasadnicza była dobra w ich wykonaniu, ale prawdziwie kapitalną formę prezentują w fazie play-off. Skąd taka zmiana?

- Pracowaliśmy cały rok na to, żeby toruński tor nie był zagadką. Było wiele trudnych chwil, gdy zawodnicy jęczeli i mówili, co im nie pasuje. Byliśmy konsekwentni z torem i zbieramy tego owoce - odpowiada Piotr Baron.

Różnicę w pierwszym spotkaniu zrobili przede wszystkim juniorzy. Młodzieżowcy toruńskiej drużyny 6 punktów więcej, niż ich rówieśnicy po stronie gości. - Bardzo się cieszę z tego, że juniorom wyszedł mecz. Patrząc na ciężar tego spotkania, tym bardziej im gratuluję. W takich meczach trzeba zrobić wiele, żeby dobrze zapunktować i młodzieżowcy tego dokonali - zakończył Piotr Baron.

Komentarze (10)
avatar
APATOR 1976
22.09.2025
Zgłoś do moderacji
7
2
Odpowiedz
Śmiać się chce z płaczu niektórych zawodników i trenerów Lublina... Dostali w palnik i tyle! Nie ma tematu! 
avatar
Nie dla wojny z Rosją
22.09.2025
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Szczęść Boże, państwo Termińscy po 12 latach zatrudniania, pseudo fachowców, w końcu zrozumieli, że dobry trener to podstawa. 
avatar
Twór najemniczy PRES
22.09.2025
Zgłoś do moderacji
12
8
Odpowiedz
Nie przegrać do 20-stu, to jest jego plan. 
avatar
KacperU.L
22.09.2025
Zgłoś do moderacji
19
3
Odpowiedz
Baron to nie Sawina który w Krośnie jeszcze przed startem spotkania powiedział ze łzami w oczach,że Apator dostanie w trąbę więc jest szansa aby Polska A ta która dobrze wybrała dwa lata temu a Czytaj całość
avatar
JARASS
22.09.2025
Zgłoś do moderacji
17
2
Odpowiedz
W tym wywiadzie,Baron powiedział przede wszyskim, że w swojej karierze trenerskiej ma szczęcie do zawodników,którzy się słuchają i budują dobrą atmosferę. (także Nicuś na angaż w Apatorze nie l Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści