W ostatnim czasie zrobiło się głośno o tym, że Betard Spartę Wrocław czekają zmiany. Do jednej z nich miało dojść na pozycji szkoleniowca, co oznaczało zakończenie współpracy z Dariuszem Śledziem.
Teraz oficjalne jest już to, że w przyszłym sezonie Śledź nie będzie pełnił funkcji trenera wrocławian. Przed rewanżem o 3. miejsce w PGE Ekstralidze szkoleniowiec Sparty przekazał, iż będzie to jego ostatnie spotkanie w tej roli.
ZOBACZ WIDEO: Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Zmarzlik, Termiński, Parnicki i Hampel
- Chciałbym wykorzystać ten moment, bo lepszego może już nie być. W związku z tym, że to już moja ostatnia misja bojowa w barwach Sparty, to chciałbym podziękować kibicom za te wszystkie lata. Byliście wspaniali, dopingujecie tą drużynę chyba najlepiej w Polsce. Jesteście mistrzami świata w dopingu, także bardzo wam za to dziękuję w imieniu wszystkich chłopaków. Dziękuję za wsparcie, jakie ja od was otrzymałem - powiedział Śledź na antenie Eleven Sports.
- Dziękuję też wszystkim, których już nie spotkam i nie będę mógł osobiście podziękować za te wszystkie lata, to był wspaniały czas. Proszę mojego następcę przyjmijcie tak, jak mnie przyjęliście. Ta drużyna jest warta tego, żeby jej kibicować i wspierać ją do końca - dodał.
Odejście Śledzia to zdecydowanie koniec pewnej ery we wrocławskim żużlu. W końcu prowadził on Spartę przez siedem sezonów od 2019 roku. W tym czasie zdobył z nią złoty medal Drużynowych Mistrzostw Polski, a do tego trzy srebrne i dwa brązowy, w tym jeden zdobyty właśnie w sobotę.
Obecnie sporo mówi się o tym, że jego następcą może zostać Piotr Protasewicz, który zakończył przygodę ze Stelmet Falubazem Zielona Góra.
Darek poszedłeś Czytaj całość