Maksymilian Pawełczak ze względów regulaminowych nie mógł ścigać się w tym sezonie w Metalkas 2. Ekstralidze, ponieważ 16 lat skończył dopiero 21 września. Wiadomo było jednak, że będzie mógł pomóc swojej drużynie w barażu o awans do PGE Ekstraligi.
Przed tym spotkaniem wiele mówiło się, że Tomasz Bajerski nie pomógł młodemu zawodnikowi, ustawiając go z 14. numerem startowym. To oznaczało, że oprócz biegu juniorskiego czekał go jeden pojedynek z Andrzejem Lebiediewem i dwa z Martinem Vaculikiem.
ZOBACZ WIDEO: "Nie dam sobie tego wmówić". Stanowcza reakcja Zmarzlika
Pawełczak w przekonującym stylu wygrał wyścig juniorski, czego można było się spodziewać. Prawdziwe show zrobił jednak w wyścigu ósmym. Po starcie zanosiło się na 5:1 dla Stali, ale nastolatek wykonał sprytną akcję na pierwszym łuku - wyprzedził po wewnętrznej Vaculika, a następnie ruszył w pogoń za Lebiediewem.
Na trzecim okrążeniu minął Łotysza, który próbował jeszcze kontrować i był blisko powrotu na czoło stawki, lecz wychowanek Polonii po wykonaniu "nożyc" obronił pierwszą pozycję!
Ostatecznie Pawełczak swój premierowy mecz w barwach Polonii zakończył z dorobkiem 10 punktów i bonusem. To głównie dzięki niemu "Gryfy" wciąż zachowują szanse na awans do najlepszej ligi świata.
1 1/5
5 2/4
8 3/3
11 3/3
13 3/3
14 3/3
15 2/4