Szymon Woźniak był w tym sezonie liderem Abramczyk Polonii Bydgoszcz i czwartym najskuteczniejszym zawodnikiem Metalkas 2. Ekstraligi. W pierwszym meczu barażowym z Gezet Stalą Gorzów 32-latek jednak mocno zawiódł - nie wygrał ani jednego wyścigu i zdobył tylko pięć punktów.
Dla Woźniaka to starcie mogło być wyjątkowe. Jeszcze w zeszłym sezonie reprezentował bowiem drużynę z Gorzowa. W wywiadzie dla Canal+ Sport został zapytany, co czuł, przystępując do tego spotkania.
ZOBACZ WIDEO: "Nie dam sobie tego wmówić". Stanowcza reakcja Zmarzlika
- Jesteśmy zawodowcami i to nie jest tak, że moje serce jest rozdarte, bo jeździłem siedem lat w Gorzowie. Po prostu przyjechałem na stadion i chciałem zrobić swoją robotę. Niestety nie udało mi się zdobyć dzisiaj zbyt wielu punktów, a bardzo ich zabrakło drużynie - powiedział Woźniak.
Polonia, mimo że wygrała na własnym torze z gorzowianami, nie może być zadowolona z ostatecznego wyniku. Do Gorzowa udadzą się z zaledwie 4-punktową zaliczką, którą trudno będzie obronić.
- Nie jesteśmy zadowoleni z tego rezultatu. Liczyliśmy, że wypracujemy większą przewagę i do Gorzowa pojedziemy z lepszym wynikiem. Goście pojechali świetny mecz, a Anders Thomsen był dziś niesamowity. Piłka wciąż jest jednak w grze i będziemy walczyć do końca - zakończył wychowanek Polonii.
Rewanżowy mecz barażu o PGE Ekstraligę odbędzie się w niedzielę, 5 października. Relację tekstową LIVE z tego wydarzenia przeprowadzi portal WP SportoweFakty.
zauważyli. Podobnie jest z Buczkowskim. Ma jeszcze zrywy ale to jest też normalne do posiadanego w Czytaj całość