Bohater sezonu. Bastian Pedersen. Niewątpliwie najlepsze wrażenie, jeśli chodzi o zawodników gnieźnieńskiej drużyny, w tym sezonie zrobił Bastian Pedersen. Młody Duńczyk regularnie pokazywał pazur i udowadniał, że stać go na sporo. Był jasnym ogniwem ekipy z pierwszej stolicy Polski. Charakterny i nieustępliwy.
Kluczowy moment. 1. półfinał KLŻ: Pronergy Polonia Piła - Ultrapur Start Gniezno. 31 sierpnia 2025 roku fani Startu łapali się za głowy, widząc, co czerwono-czarni wyprawiają na obiekcie w Pile. Byli zdecydowanie słabiej dysponowani od rywala i zasłużenie przegrali 37:53. To był gwóźdź do trumny. Po tak słabym występie stało się jasne, że Start może nawet nie wjechać do finału ligi. I tak też się stało.
ZOBACZ WIDEO: To będzie trudna zima dla Ratajczaka. Zawodnika czeka długa rehabilitacja
Cytat. "Nie wiem, co się dzieje w klubie". Najpierw brak awansu, a później niepokojące słowa Sama Mastersa. W połowie września mówił w rozmowie z WP SportoweFakty, że nawet nie wie, co dzieje się w klubie. Start tymczasem ostatnio zapewnił, że zawodnicy są informowani o sytuacji i o tym, co dzieje się przy Wrzesińskiej 25.
Liczba. 3. To już trzeci rok z rzędu, który Start Gniezno spędził na najniższym polskim poziomie rozgrywkowym. Kibice sygnalizują, że mają już dość nieudanych prób walki o awans do Metalkas 2. Ekstraligi. W tym sezonie czerwono-czarni uzyskali najgorszy wynik - w poprzednich dwóch latach chociaż wjeżdżali do finału. Tym razem polegli na etapie półfinału rozgrywek.
Co dalej? O to pyta każdy kibic Startu. Fani z niepokojem spoglądają w przyszłość. Nie ma jasnego sygnału, co dalej z gnieźnieńskim speedwayem. Klub na razie nie zakomunikował, jak będzie funkcjonować w przyszłym sezonie. Wszystko ma się wyjaśnić już wkrótce.