We Wrocławiu Mikołajczak pełnił funkcję menedżera ds. sportu. Była to jego druga przygoda z Betard Spartą. Wcześniej był z nią związany w latach 2022 i 2023, kiedy zajmował to samo stanowisko. Później odszedł do Krono-Plast Włókniarza, ale jego współpraca z częstochowskim klubem nie ułożyła się najlepiej. W efekcie Mikołajczak został zwolniony na początku lipca 2024 roku.
Teraz poważnie zainteresowany jego pozyskaniem ma być H.Skrzydlewska Orzeł. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, rozmowy z łódzkim klubem są naprawdę zaawansowane. Większość szczegółów została już ustalona, ale na razie nie wiadomo, jaką funkcję ma pełnić Mikołajczak. Próbowaliśmy o to zapytać samego zainteresowanego, ale nie udało nam się z nim do tej pory skontaktować.
ZOBACZ WIDEO: Jakub Krawczyk o swojej przyszłości. "Mocny plus na moją korzyść"
Z naszych informacji wynika, że z byłym menedżerem Sparty miała ostatnio kontaktować się też Moonfin Malesa Ostrów, która po odejściu Kamila Brzozowskiego i Kacpra Gomólskiego buduje od podstaw nowy sztab.
Dodajmy, że poza Mikołajczakiem do Łodzi z Wrocławia może jeszcze trafić toromistrz Rafał Pilarski, który pracował już w przeszłości w Orle. Dla klubu znalezienie osoby na to stanowisko było niezwykle istotne.
Warto bowiem przypomnieć, że łodzianie w trakcie sezonu 2025 mieli gigantyczne problemy z przygotowaniem domowej nawierzchni. Atmosfera zrobiła się gorąca zwłaszcza po przegranym meczu z Texom Stalą Rzeszów, kiedy pracę stracił trener Janusz Ślączka. Później głośno było o jego konflikcie z dyrektorem zarządzającym klubu Janem Konikiewiczem, który za całe zamieszanie obwiniał właśnie doświadczonego szkoleniowca.
Później Orzeł robił, co mógł, żeby zapanować nad domowym torem. Klubowi za zgodą Betard Sparty pomagał w tym między innymi wspominany Pilarski. Teraz może on znowu na stałe pracować w Łodzi. Nie wiadomo natomiast, jaka będzie rola dyrektora Jana Konikiewicza, jeśli w Łodzi ostatecznie dojdzie do zatrudnienia Piotra Mikołajczaka.