Niklas Holm Jakobsen podpisał niedawno kontrakt z gdańskim Wybrzeżem, ale nie będzie to dla niego pierwszy w karierze klub w Polsce. Duńczyk ma już w swoim CV starty dla KS Apatora Toruń w U24 Ekstralidze, gdzie trafił za sprawą swojego rodaka - Nicklasa Porsinga.
Jakobsen to ciekawa postać. Żeby zarobić na starty na żużlu, pracował na pełen etat jako cieśla. W ojczyźnie uchodzi za zawodnika z potencjałem, co potwierdza 5. miejsce w finale krajowych mistrzostw do lat 21. Teraz ma dostać szansę w Wybrzeżu Gdańsk, gdzie będzie pełnił rolę "ósemki".
ZOBACZ WIDEO: "Bez złota nie będzie ładnie”. Co przyniesie współpraca Rusko z Protasiewiczem?
Co ciekawe - do nowego klubu również trafił z polecenia swojego rodaka. Tym razem jednak kogoś innego. - Kontrakt z Niklasem to w dużej mierze zasługa Tima Sorensena. Od kilku tygodni szukaliśmy zawodnika, który będzie stanowił wentyl bezpieczeństwa dla podstawowego składu, a z drugiej strony nie będzie szkodliwy dla atmosfery w zespole - wytłumaczył dyrektor klubu, Mariusz Kędzielski w rozmowie z polskizuzel.pl.
- Przewinęło się przez nasze rozmowy co najmniej 5-6 nazwisk, ale ostatecznie postawiliśmy na zawodnika, który będzie miał w Gdańsku mentora w postaci Tima. To na pewno duży atut - dodał działacz.
17-latek w barwach KS Toruń w U24 Ekstralidze odjechał zaledwie jeden mecz. W sierpniu 2024 roku otrzymał powołanie na mecz przeciwko Włókniarzowi Częstochowa. Na Motoarenie zdobył punkt w trzech startach.