- Miniony sezon był dla mnie naprawdę kiepski. Robię wszystko co w mojej mocy, żeby w tym roku zaprezentować się zdecydowanie lepiej. Pracuję nad zbudowaniem formy, która pozwoli mi osiągać takie wyniki jak w 2007 roku. Tor zweryfikuje moje plany, ale wierzę, że taka sytuacja jak w minionym roku już się nie powtórzy. W tej chwili wszystko zmierza w dobrym kierunku. Liczę na to, że w marcu, kiedy wyjedziemy na tor wszystko będzie wyglądało tak jak sobie to wyobrażam - powiedział Damian Baliński
Żużlowiec Unii Leszno przygotowuje się do sezonu także pod względem sprzętowym. Baliński ma zamiar kontynuować współpracę z Brianem Kargerem. - Poczyniłem pewne kroki, żeby mój sprzęt był lepszy niż w ubiegłym roku. Chciałbym jednak zaznaczyć, że motocykle nie były winne moim słabym występom w sezonie 2009. Problem tkwił we mnie. Sporo pracuję nad sobą i nie zganiam winy na sprzęt chociaż tak byłoby najłatwiej. Moimi silnikami opiekował się Brian Karger i byłem zadowolony z naszej współpracy. W nadchodzącym sezonie nadal będę korzystał z jego usług.
Damian Baliński odniósł się także do tłumików jakich będą używać żużlowcy w nadchodzącym sezonie. - Nowe tłumiki to dla nas nowość. Zostały dopuszczone do użytku trzy modele. Na dzień dzisiejszy trudno jest powiedzieć, która firma produkuje najlepsze tłumiki. Kiedy rozpocznie się sezon większość zawodników będzie poszukiwała optymalnych rozwiązań. Myślę, że szczególnie na początku sezonu wyniki mogą być uzależnione od tego kto szybciej się w tym połapie.
Zawodnik nie ukrywa, że w trudnych chwilach mógł liczyć na życzliwość wielu osób i sponsorów. - Mimo kryzysu gospodarczego mogłem liczyć na pomoc sponsorów. Chciałbym, żeby wszyscy którzy trzymają za mnie kciuki mogli cieszyć się z mojej postawy na torze w nadchodzącym sezonie.