Jak się okazuje, oferta gnieźnian była dla Ferjana najkorzystniejsza. - Zgadza się, podpisałem kontrakt ze Startem Gniezno i bardzo się z tego cieszę. Wybrałem klub, któremu najbardziej na mnie zależało i od początku angażował się w rozmowy ze mną. Nie miałem żadnych wątpliwości i dołączyłem do gnieźnieńskiej drużyny.
Były zawodnik m.in. Stali Gorzów robi wszystko, aby być optymalnie przygotowanym do rywalizacji. - Intensywnie pracuję przez całą zimę, by dobrze wejść w nadchodzący sezon. Uczestniczę w zajęciach na sali gimnastycznej, do tego dochodzi squash i kilka innych treningów poprawiających moją sprawność fizyczną. Nie można zapomnieć także o przygotowaniu sprzętu. Wiele czasu spędzam w warsztacie i pracuję nad skompletowaniem i ustawieniem swoich monocyklów - mówi. - Na mecze ligi polskiej przeznaczę kompletne trzy motocykle. Myślę, że dzięki takiemu zapleczu będę zdobywać wiele punktów - dodaje.
Słoweniec, jak niemal wszyscy żużlowcy, niewiele może obecnie powiedzieć o nowych tłumikach, które stosowane będą w motocyklach. - Przyznam, że wiem niewiele o tych tłumikach, jest to kompletna nowinka w żużlu. Zapewniam jednak, że wspólnie z moim tunerem zorientujemy się na rynku i wybierzemy taki tłumik, który będzie najlepiej mi odpowiadał i spasuje się z moim sprzętem.
Znane są już składy wszystkich pierwszoligowych ekip. Nowy podopieczny Leona Kujawskiego nie pokusił się jednak o wytypowanie faworyta I ligi. - Trudno powiedzieć i nie chciałbym pochopnie wypowiadać się przed sezonem. Jest wiele klubów, które mają silne i wyrównane składy. Przekonamy się podczas rozgrywek, ale jestem przekonany, że będzie bardzo ciekawie - kończy.