W Gnieźnie już myślą o treningach na torze

nic innego mimo ze teraz mam do Gniezna 300km jestem na kazdym meczu... plus wyjazdy jesli czas pozwala... ale taki foliowiec bedzie mi tu bluzgal... nie zniose dlatego moim celem jest on sam...

wyrazy współczucia dla Autorów (ciekawej) strony i Administratora forum. Muszą zapewne zastanawiac się Oni jak można rozwiązac nabrzmiały problem z kibicem stali, ktory w dziedzine ignorancji, głupoty, pychy, małostkowości i innych równie wartościowych cech ludzkiego skomplikowanego charakteru nie ma sobie równych wśród współczesnych istot żywych. Pozdro dla Kibiców...widzę, że kilku jeszcze tutaj dogorywa;)

miedzy Cegla i Kowalikiem... pewnie bedziesz ich przekonywal ze propylen to i tamto ze stadion ze e-liga wtedy przynajmniej wszyscy beda mogli sie z Ciebie smiac... tak jak my to robimy na SF

bardzo dobry w byłej pierwszej lidze i ekstralidze ma mnóstwo medali mistrzostw polski od kategorii młodziezowej do seniorskiej o jego wynikach śwaidczy choćby fakt że niemalże zawsze jechał w złotym kasku co swiadczy o jego sredniej kilka lat temu był nie gorszy od protasiewicza i walaska Miał 2 lata troche słabsze bo jechał raz w biednym rybniku gdzie nie zainwestował odpowiedniej kasy w sprzęt i rzeszowie gdzie podpisując kontrakt też bez marmy nie miał luksusów ale on szybko sie odrodzi i wróci do swojej formy mala jaskółka to walka o 3 miejsce z wami i jego zdobycz punktowa w gnieźnie jak i rzeszowie wiem że gniezno nie było specjalnie wymagającym przeciwnikiem ale maciek wróci w tym sezonie jesli wątpisz w umiejetności kuciapy to zobacz na youtub jego kapitalne pojedynki z gollobem czy hampelem bynajmniej nie w meczach o pietruszke jego pojedynek z hampelem i balińskim został okrzyknięty najładniejszym sozonu 2006 w ekstralidze przez redaktorów polsatu I na koniec ciekawostka kuciapa jako jedyny polski zuzlowiec ma prawdopodobnie dodatni bilans pojedynków z tomkiem gollobem nawet golloba pytali kiedys czy istnieje u niego kompleks kuciapy bo wygrywał z nim nawet w bydgosczy i zielonej górze co do reszty to mamy wychowanków któryz gwiazdami nie są ale przynajmniej stac ich na przyzwoitą jazde w pierwszej lidze miesiąc stachyra był piotrek winiarz czy wilk ale sie rozwalili karol bran który ma talent do tego aby jeździc na najwyższym poziomie wielu trenerów stachyra śleðz i kilku innych że sposób w jaki prowadzi motocykl baran jest wzorowy gdyby prowadzil profesjonalnie swoja kariere to zostal by kimś w tym sporcie no i perełka aktualnie lamparcik W rzeszowie wielokrotnie mieliśmy talenty zmarnowane przez możnych sponsorów tak było w latach dziewiędziesiątych gdzie van pur wykładał dużą kase na zawodników z innych klubów zamiast dawać szanse młodym wychowankom tak jest dzisiaj gdzie w ekstralidze młody wychowanek ma znikome szanse na jazde

grząskie i twarde taka jest specyfika tego sportu. Najlepsi zawodnicy potrafią jeździć na każdej nawierzchni. Jeżeli uważasz, że zawodnicy Startu to "żużlowe półprodukty" to na Rzeszowskim podwórku nie jest lepiej, bo nie przypominam sobie abyście w ostatnim 20-leciu wychowali jakiegoś wartościowego zawodnika. Tylko proszę nie wskazuj mi Kuciapy, który jest tylko ligowym wyrobnikiem potrafiącym zrobić wynik u siebie, twoją miarką równie dobrze można go uznać za "produkt żużlowo podobny".

na betonie już na starcie skazujecie juniorów na mizerie wasi zawodnicy to półprodukty zuzlowe lub żuzlowo podobne

tuż po odejściu Jądera. Niestety wtedy przyszedł Koselski i zaczął kombinować z torem - jak to się skończyło wszyscy wiemy. Starsi kibice pamiętają jak wyglądały wtedy mecze ja sam pamiętam jak Sawina wtedy nie mógł złożyć się na łuku a zawodnicy pokonywali wiraże na prostych motorach, widowisko fatalne, w efekcie kilka wymęczonych zwycięstw u siebie i spadek z ostatniego miejsca tuż przed reformą rozgrywek. Drugi taki mądry "trener" to Krzystyniak, który w Gnieźnie ponownie zaczął eksperymenty z torem i ponownie skończyło się to spadkiem. Fajfer też na początku kombinował, ale potem poszedł po rozum do głowy i zaczął robić beton bo taka nawierzchnia najlepiej pasuje do geometrii naszego toru. Ja osobiście mam nadzieję, że nie będziemy już nigdy świadkami kombinacji z nawierzchnią na naszym obiekcie bo w Gnieźnie twardo było od zawsze, a jeżeli przyjeżdżał godny przeciwnik typu Bydgoszcz, Zielona Góra, Leszno, Gdańsk to emocji nigdy nie brakowało.

za rok bedzie nastepna szansa...

burzy piaskowej, czy taki z drugiej połowy sezonu, czyli nadal niby twardo, ale już z walką i bez kurzu, czy w ogóle nas zaskoczą i zbronują tor, tak jak to wyglądało kiedyś bodajże za Jądera, kiedy wszyscy walczyli z torem, a Start wygrywał do 30stu. Jestem ciekawy co wtedy by powiedzieli wszyscy krzykacze z forum,