Trwają prace przy Wschodniej (zdjęcia)

Korzystając z odwilży w całej Polsce rozpoczęto proces odśnieżania stadionów. Nie inaczej jest w Opolu. Praca przy Wschodniej wrze, a żużlowcy mają wyjechać na tor najpóźniej w połowie marca.

W tym artykule dowiesz się o:

Obecnie na opolskim obiekcie jest układany krawężnik. - Pogoda mocno pokrzyżowała nam szyki. Firma ma już dwutygodniowe opóźnienie, ale prace powinna zakończyć w najbliższych dniach- tłumaczy Jerzy Drozd, prezes Kolejarza. Kolejnym etapem jest wywiezienie zalegającego na torze śniegu oraz dosypanie nowej nawierzchni. – Usuwamy dosłownie resztki białego puchu. Gdy ten proces zakończymy, chcemy zbronować tor i nanieść warstwę granitu- mówi Drozd.

Na nowo układany jest krawężnik

Za niespełna półtorej miesiąca planowana jest pierwsza kolejka rozgrywek żużlowych. Niektóre kluby chcą opóźnić inaugurację. Drozd nie aprobuje tego pomysłu. – Jeśli pogoda dopisze, to nie widzę podstaw, by ligowy początek przesuwać w czasie. Przygotowania do sezonu są utrudnione, ale niebawem wszystkie ekipy powinny wyjechać tor. My chcemy to zrobić około 10. marca - wyjaśnia włodarz Kolejarza.

Koparki usuwają resztki śniegu

Opolski zespół ma już ustalony wstępny plan meczów towarzyskich. Pewnym jest, iż 17. marca opolanie podejmą na własnym stadionie Olymp Praga. Niewykluczone jednak, że pierwszy sparing odbędzie się kilka dni wcześniej. – Mamy niepisaną umowę z ostrowskimi działaczami, że w przypadku korzystnej aury będziemy wspólnie trenować. Ewentualny termin spotkania nie jest znany. Może być to każdy dzień tygodnia - powiedział Drozd.

Tor jest póki co mocno nasiąknięty

W obliczu złych warunków atmosferycznych, coraz więcej zawodników decyduje się na treningi poza granicami kraju. Modne stały się wyjazdy do Włoch czy Słowenii. Podopieczni Andrzeja Maroszka nie zamierzają z tej sposobności korzystać. – Jeśli któryś z zawodników zechce pojeździć w cieplejszych krajach, to nie będziemy mu robić przeszkód. Kosztów tego przedsięwzięcia jednak nie pokryjemy. Takie wypady są niezwykle kosztowne. Ponadto nie ma gwarancji, że tory na Południu są idealnie przygotowane - mówi Drozd i podkreśla, że opolan czeka zagraniczna podróż, ale znacznie bliżej, bo do Pragi.

- 23. marca zmierzymy się tam z miejscowym Olympem. Trening na obcym owalu powinien dobrze wpłynąć na formę zawodników. Pięć dni później odbędzie się Memoriał Gerarda Stacha. Zmienimy jego formułę i zamiast turnieju rozegramy wewnętrzny sparing. Chcemy zaprosić także obcokrajowców, by mieć szeroki przegląd kadry i wyłonić optymalne zestawienie na inauguracyjne spotkanie - zakończył Drozd.

Źródło artykułu: