Ostatnie dodatnie temperatury zwiastowały nadejście wiosny i wydawało się, że pierwsze treningi na opolskim torze, to tylko kwestia czasu, zwłaszcza, że obiekt przy ulicy Wschodniej przeszedł renowację i w ostatnich dniach został oddany do użytku. Zima nie dała jednak za wygraną. - Na dzisiejszym zebraniu zarządu klubu ustaliliśmy, że nie ma się co spieszyć z wyjazdem na tor. Pogoda jest kapryśna, trzeba zamontować dmuchane bandy, a w porównaniu z innymi klubami wcale nie będziemy w tyle - informuje prezes klubu, Jerzy Drozd.
Ze względu na przeniesienie w czasie pierwszych treningów zmianie uległ także terminarz sparingów opolskiego klubu. O dwa dni później przesunięto w czasie mecz z czeskim Olympem Praga. - Trener Maroszek dostał za zadanie ustalenie grafiku i kontakt z Pragą. Zdecydowaliśmy się o dwa dni przesunąć trening punktowany z czeskim Olympem. Nie chcemy rzucać chłopców od razu do walki, niech przez tydzień spokojnie przyzwyczajają się do motocykli i prędkości - dodaje Drozd.