- Mam już ostatki w treningach. Odbywam je pod okiem pana Andrzeja Bartocha, który jest szkoleniowcem kickbokserów. Niedługo będę już miał za sobą te zajęcia. Jak jest pogoda jeżdżę na rowerze. W czwartek z chłopakami z Falubazu wybieram się do Rawicza, żeby odbyć pierwszy w tym roku trening na torze. Do sezonu przygotowywałem się na miejscu, w Zielonej Górze. Trenuję praktycznie przez cały tydzień, bo mam zajęcia w szkółce z panem Andrzejem Huszczą i Tomaszem Paskiem. Wierzę, że w sezonie będę mógł pokazać się z dobrej strony - przyznaje w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Janusz Baniak.
Wychowanek klubu spod znaku Myszki Miki w byłej stolicy Polski będzie mieć stworzone całkiem niezłe warunki. Baniak ma dostać mieszkanie, dzięki czemu w pełni będzie mógł się poświęcić jeździe na żużlu. - Piątego kwietnia startuje liga. Przydałoby się przed tą datą pojeździć trochę na torze w Krakowie. Umowa z Wandą została podpisana i odesłana więc można powiedzieć, że zostałem wypożyczony do tego klubu i oficjalnie jestem jego zawodnikiem - mówi Janusz.
Przenosiny do Grodu Kraka wydają się być dobrym ruchem. W Falubazie o miejsce w ligowym składzie byłoby bardzo trudno. W Wandzie nie powinno być z tym większego problemu, a co za tym idzie Baniak będzie mógł podnosić swoje umiejętności. O sprzęt też nie musi się obawiać. - Jeden motor dostanę z Falubazu, drugi z Krakowa. Silniki będą mi przygotowywali mechanicy z Zielonej Góry, panowie Andrzej Jarząbek i Sławomir Smaruj. Mam nadzieję, że będą szybkie i z dobrej strony pokażę się na drugoligowych torach - kończy 21-latek.