W niedzielne popołudnie żużlowcy Unii Leszno odjechali mecz sparingowy z Drużynowym Mistrzem Polski Falubazem Zieloną Górą pewnie pokonując żużlowców spod znaku "Myszki Miki" 56:34. Damian Baliński w czterech startach zdobył komplet 12 punktów. Jak ocenia swój niedzielny występ? - Na pewno jestem ze swojej podstawy zadowolony i chciałbym, żeby to wszystko tak wyglądało przez cały sezon, a nie w tym momencie. Będę pracował nad tym, aby moja forma była jak najlepsza. Chcę żeby moja dyspozycja wyglądała lepiej niż podczas meczu sparingowego z Falubazem - przyznaje Damian Baliński.
Damian Baliński całkowicie nie radził sobie w końcówce minionego sezonu. Unia Leszno pożegnała się z rozgrywkami Speedway Ekstraligi już we wrześniu, a cała drużyna mogła rozpocząć wakacje. Tegoroczne pierwsze sparingi pokazały, że "Bally" chce się zrehabilitować za swoje wpadki. Warto w tym miejscu dodać, że Damian Baliński to ulubieniec miejscowych kibiców. Jak sam skomentuje całą sytuację? - Nigdy nie miałem problemu z silnikami. W zeszłym roku jeżeli można do tego zmierzać to problem był raczej w mojej głowie. Nie potrafiłem poradzić sobie z ciśnieniem, presją i tu był głównie problem. Na silniki nigdy nie narzekałem. Mam przygotowane dobrze silniki i jeżeli ja się do tego dostosuję to można stworzyć przy tym dobry wynik. Chciałbym, żebyśmy w tym sezonie wszyscy jechali tak jak podczas sparingu z Zieloną Górą, a nawet trochę lepiej - przyznaje Damian Baliński.
"Bally" od dwóch lat nie pełni już funkcji kapitana drużyny. W sezonie 2010 po Leigh Adamsie rolę przejął Jarosław Hampel. Jakie cele stawia sobie na tegoroczny sezon były kapitan Unii? -Nie mam żadnego konkretnego celu. Chcę jechać jak najlepiej w każdych zawodach, najlepiej jak potrafię i przy tym dawać z siebie wszystko, a jeżeli to wszystko wypali to i wynik będzie dobry - kończy Damian Baliński.