Uzupełnili braki - podsumowanie okresu transferowego w Rybniku

Włodarze RKM ROW Rybnik nie dokonali rewolucji w składzie. Na Śląsku doszło tylko do uzupełnienia kadry, która w zbliżającym się sezonie ma walczyć o pierwszą czwórkę, a może i więcej. Liderem zespołu ma być Szwed Daniel Nermark. Siłą tego zespołu ma jednak być... zespół. Sternicy klubu liczą na to, że ich zespół będzie monolitem i każdy zawodnik będzie dorzucał swoją cegiełkę do sukcesów, w postaci kolejnych wygranych na torze.

W tym artykule dowiesz się o:

Ci byli, Ci będą...

Sezon 2010 będzie drugim dla obecnego rządu RKM-u ROW Rybnik. Sternicy śląskiego klubu prawdziwej rewolucji kadrowej dokonali przed początkiem ubiegłorocznego sezonu, gdy wymienili praktycznie cały zespół. Z tamtego składu pozostali ci, którzy się sprawdzili, jak np. Ronnie Jamroży czy nieobliczalny Andrei Karpov. Nie udało się natomiast zatrzymać Denisa Gizatullina, który był arcyważnym ogniwem w tali ówczesnego trenera Adama Pawliczka. Rosjanin wybrał ofertę ekstraligowej Polonii Bydgoszcz, gdyż chce spróbować swoich sił właśnie wśród najlepszych. Odejście popularnego "Gizy" było problemem dla rybnickiego zarządu, gdyż ci mocno liczyli na wsparcie Denisa w sezonie 2010. Z Rybnikiem pożegnał się również Paweł Hlib, który w połowie sezonu 2009 trafił na Śląsk dzięki wypożyczeniu z Poznania. Na sezon 2010 wychowanek gorzowskiej Stali dostał propozycję jazdy z rekinem na plastronie, ale ostatecznie wybrał ofertę gdańskiego Wybrzeża, gdzie trenerem jest obecnie Stanisław Chomski, który wypromował Hliba "na salony". Na kadrze śląskiego teamu próżno również szukać takich nazwisk, jak Marcin Rempała czy Ricky Kling, którzy nie zdobyli uznania po sezonie 2009.

Mariusz Węgrzyk ponownie ma być polskim liderem "Rekinów", bo w końcu najlepiej zna owal przy ulicy Gliwickiej 72 w Rybniku

Gdy okazało się, że przedłużyć umowy zdecydowali się Ronnie Jamroży czy Mariusz Węgrzyk jasne stało się, że do zamknięcia kadry na sezon 2010 potrzebni są zawodnicy do wypełniania luk po tych, którzy odeszli. Gizatullina w Rybniku zastąpić ma fiński rider Joonas Kylmaekorpi. - Nasz nowy nabytek, Joonas Kylmaekorpi musi zastąpić Denisa Gizatullina. Jest to zawodnik, którego stać na prezentowanie wysokiego poziomu na torze - mówi Dariusz Momot, który tym samym jasno dał do zrozumienia, czego oczekuje się w Rybniku po Finie.

Najgłośniejszym transferem w Rybniku z pewnością jest jednak inny zawodnik ze Skandynawii, a mowa tutaj o Szwedzie Danielu Nermarku, który ma być prawdziwym liderem zespołu. - Poczułem w sobie coś takiego, że chcę jeździć w tym klubie i podpisałem kontrakt - powiedział Nermark zaraz po podpisaniu kontraktu z "Rekinami". Nermark ma za sobą bardzo udany sezon spędzony w drużynie z Ostrowa Wielkopolskiego. Na Śląsku ma być jeszcze lepiej. - Daniel obiecał mi, że kibice w Rybniku zobaczą żużel w takim wykonaniu, jakiego jeszcze tutaj nigdy nie było - mówi Michał Pawlaszczyk, prezes RKM ROW Rybnik. - Jestem zbudowany tym, że Daniel przyjął za swoje minimum pułap średniej biegopunktowej sięgającej 2 punktów. To daje nam gwarancję, że będziemy mieli z niego pożytek, że będzie się do swojej jazdy przykładał. Na taki sam krok, jak Nermark, zdecydował się również nieobliczalny Duńczyk Nicolai Klindt, który w przerwie zimowej podobnie zamienił Ostrów Wielkopolski na Rybnik. Czego oczekuje się w Rybniku od Duńczyka? - Nicolai Klindt, jak to powiedział o nim pan Ryszard Małecki, może okazać się "dobrym jokerem". Potrafi wygrać z najlepszymi. Jest bardzo waleczny. Dobre występy przeplata słabszymi, ale tkwi w nim duży potencjał - ocenia Momot.

Daniel Nermark w tym sezonie już nie będzie gnębił Rekinów... sam bowiem nim się stał

Cała kadra będzie uzupełniona o parę solidnych juniorów, których w Rybniku nie musieli daleko szukać, bowiem od lat pozycje te zajmują wychowankowie klubu. W sezonie 2010 pierwszoplanowym duetem będzie tutaj para Rafał Fleger - Sławomir Pyszny. W obwodzie pozostaje jeszcze m.in. Kamil Fleger. Zespół wydaje się zatem kompletny, a jak zwykle wszystko zweryfikuje tor.

Cele i oczekiwania są następujące...

- Moim zdaniem drużyna jest naprawdę dobra. Oby tylko każdy jechał na swoim poziomie. Bez wątpienia mamy w zespole nazwiska, które stać na świetne wyniki. Wiadomo jednak, że to, co jest na papierze, nie wystarczy. Wierzę, że będą nas omijać kontuzje i powalczymy o miejsce w czwórce - mówi Mariusz Węgrzyk, który po poprzednim sezonie spędzonym na Śląsku, nawet przez chwilę nie myślał o zmianie barw klubowych. Podobnie do Węgrzyka o celach wypowiada się prezes klubu. - Cel określiliśmy, interesuje nas walka o pierwszą czwórkę i uzyskanie najlepszego z możliwych miejsc we wspomnianej grupie. "Apetyt rośnie w trakcie jedzenia", zetem wszystko się może zdarzyć - mówi Pawlaszczyk. - Tegoroczny sezon może przynieść nieprzewidywalne rozstrzygnięcia. Ze składów podanych przez poszczególne drużyny nie wynika, by któraś drużyna zdominowała rozgrywki ligowe, jak to stało się w sezonie 2009. Ale to się okaże już za parę miesięcy.

Czy rybnickie podprowadzające będą miały wpływ na dobre wyniki "Rekinów"?

Skompletowali co chcieli, a trenera nie będzie...

- Chcieliśmy skompletować taki skład, by poziom drużyny był wyrównany. Chodzi o to, żeby każdy zawodnik zdobywał określoną ilość punktów, która będzie składać się na dobry wynik całego zespołu. Jeśli chodzi o naszych żużlowców to ja bardzo się cieszę, że udało nam się zatrzymać Ronniego. Myślę, że ten zawodnik będzie w przyszłym sezonie jednym z trzonów naszej ekipy. Następnie postanowił zostać z nami Mariusz Węgrzyk, który jest bardzo dobrym zawodnikiem z Rybnika. Był on jednym z najlepszych jeźdźców w tym sezonie i teraz też zapewne będzie ważnym ogniwem rybnickiej drużyny - ocenia transfery Dariusz Momot, który w sezonie 2010 będzie piastował stanowisko menagera zespołu. Dlaczego? Włodarze RKM ROW zdecydowali się nie kontraktować nikogo na stanowisko trenera, a jego funkcję przejmie właśnie Momot jako menager zespołu. Skąd taka decyzja? - Naszego klubu nie stać na zakontraktowanie trenera z najwyższej ligowej półki. Takie nazwiska, jak Grabowski czy Czernicki nie wchodzą w grę z prostego powodu. Nie mamy na to odpowiednich środków finansowych - komentuje Momot. Zarząd przyjął zatem system, że trener będzie zakontraktowany tylko dla szkółki, natomiast drużynę w meczach będzie prowadził Momot. - Ja się tego nie boję. Z prowadzeniem zespołu w parkingu podołam. Wezmę to na siebie, bo mam do tego wszystkie potrzebne mi dokumenty - zakończył.

Były już trener "Rekinów" czyli Adam Pawliczek miał w sezonie 2010 być "tylko" zawodnikiem rybnickiego zespołu. W ostatnich dniach okazało się jednak, że nawet tej funkcji pełnić nie będzie, gdyż związał się umową z drużyną z Opola. - Przygotowywałem się już chyba raczej do sportowej emerytury, gdy nagle przyszła oferta jazdy w Opolu - mówi popularny "Paweł", który ma zastąpić w Opolu kontuzjowanego Dawida Cieślewicza.

Okiem fachowca, czyli głos ma kibic...

- Na tle innych drużyn I ligi, trudno jednoznacznie ocenić rybnickie transfery. Na pewno dużym wzmocnieniem jest Daniel Nermark, który powinien być liderem drużyny. Jonasa Kylmaekorpiego również stać na wygrywanie z każdym zawodnikiem z ligi. Mam nadzieję, że nie będzie miał kontuzji, jak to było w poprzednich sezonach. Nie raz pokazał, że potrafi jeździć, jednak jego częste kontuzje... O ile Klindt może być solidnym średniakiem, to po Karpovie nie spodziewam się za dużo. No ale może nas wszystkich zaskoczy. W Rybniku jest tylko dwóch polskich seniorów, wydaje się to troszkę mało. Wiadomo, że w żużlu jest wiele kontuzji i ktoś w obwodzie jak najbardziej by się przydał. Szkoda Denisa Gizatulina, który był w poprzednim sezonie liderem i dobrym duchem drużyny. Jego waleczność nie raz decydowała o wynikach biegów i meczów. Jednak transfery ROW-u należy ocenić pozytywnie. Drużyna wydaje się mocniejsza i bardziej wyrównana niż przed rokiem. Jak to będzie pokażą mecze. Pozostałe drużyny tez się wzmocniły. Nie ma takiego teamu, jak ten z Tarnowa, który w poprzednim sezonie zdominował rozgrywki. Poziom jest wyrównany i każdego stać na wygraną z każdym. Mam nadzieję, że na końcu to my będziemy mieli tych wygranych najwięcej - mówi Łukasz Waluś, prezes SKiSRŻ "ROW Rybnik".

- Rybniczanie na swoim torze mogą być groźni dla najlepszych. W składzie pojawili się Nermark i Kylmaekorpi, co należy na pewno uznać za wzmocnienie zespołu. Powstaje pytanie, jak zespół będzie się spisywał w spotkaniach wyjazdowych. Od tych meczów będzie zależało, w której czwórce znajdzie się po rundzie zasadniczej Rybnik. Generalnie uważam, że ten zespół będzie walczył o miejsce w środku tabeli - ocenił szansę RKMu Rybnik ekspert SportoweFakty.pl Zenon Plech.

W sezonie 2009 kibice i zawodnicy RKM ROW Rybnik tworzyli dobrze zgrany duet, jak będzie w sezonie 2010?

Kadra zespołu RKM ROW Rybnik na sezon 2010:

Seniorzy:

Ronnie Jamroży

Andriej Karpov (Ukraina)

Nicolai Klindt (Dania)

Joonas Kylmaekorpi (Finlandia)

Daniel Nermark (Szwecja)

Mariusz Węgrzyk

Juniorzy:

Mateusz Domański

Kamil Fleger

Rafał Fleger

Łukasz Piecha

Sławomir Pyszny

Mariusz Konsek

Menadżer drużyny:

Dariusz Momot

Przyszli: Nicolai Klindt (KM Ostrów Wielkopolski), Joonas Kylmaekorpi (Wybrzeże Gdańsk), Daniel Nermark (KM Ostrów Wielkopolski)

Źródło artykułu: