Łukasz Chrzanowski: Ryszard Kapuściński o żużlu

23 stycznia 2007 roku odszedł od nas Ryszard Kapuściński. Minął przeszło rok jak nie ma już z nami wybitnego dziennikarza i pisarza. Zawsze zastanawiałem się co "Mistrz słowa" mógłby powiedzieć o żużlu. Jakie nauki moglibyśmy zaczerpnąć ze skarbnicy wiedzy jaką był. Nikt nigdy o sprawy żużlowe go nie pytał, ale nauki dla żużlowego świata płynie wiele. Przeczytajcie, przemyślcie i idźcie dalej w życie.

,,Tylko dzieci zadają ważne pytania i naprawdę chcą się czegoś dowiedzieć?

Pytanie, co się stanie, jeśli tych dzieci zabraknie. Ostatnio Marek Cieślak skrytykował pomysł zmuszenia klubów do szkolenia dwóch młodzieżowców na rok. Po raz kolejny środowisko żużlowe stało się wyjątkowe w naszym kraju. W żadnej innej dyscyplinie trener reprezentacji nie jest przeciwko szkoleniu młodzieżowców, bo to się nie opłaca. Padło również pytania: czy mamy produkować na sztuki? Skąd wiadomo, że coś z nich będzie? Trener (choć po ostatnich wypowiedziach to raczej menadżer) z takim doświadczeniem powinien wiedzieć, że w systemie szkolenia ,,produkuje się na sztuki? (obrzydliwy to zwrot przyznaje), aby mogło zabłysnąć dwóch czy trzech zawodników. Panie trenerze mam pytanie: Skąd trener wie, co z Macieja Janowskiego wyrośnie?

,, Jeżeli ktoś był na stanowisku i nie kradł, robiło się wokół niego pusto: wzbudzał podejrzenie. Inni mówili o nim "to na pewno szpieg, przysłali go, żeby szpiclował i donosił, ile kto kradnie"... Jeżeli mogli, szybko pozbywali się takiego człowieka, psuł grę. W ten sposób wszystko stało na głowie, wartości miały odwrócony znak. Ktoś, kto chciał być uczciwy, był posądzany o to, że jest opłacanym lapsem. Jeżeli ktoś miał czyste ręce, musiał je głęboko chować, w czystości było coś wstydliwego, coś dwuznacznego. Im wyżej, tym kieszeń pełniejsza.?

Środowisko żużlowe jest hermetyczne. To jednak nie jest najgorsze. Najgorsze w nim jest to, że propozycja jakiejkolwiek zmiany, która mogłaby pomóc dyscyplinie, a dla nas w tym jednym momencie jest niekorzystna budzi oburzenie. Prezesi nie potrafią wyjść ze swojego ogródka. Kiedy ostatnio mieliśmy ogólnokrajową dyskusję jak wyciągnąć żużel z kryzysu organizacyjnego, finansowego czy kadrowego. Kibice mają pretensje do publicystów, że snują czarne wizje. Fani swój optymizm argumnetują drużynowymi tytułami we wszystkich kategoriach wiekowych. To jest fakt nawet, jeśli pominiemy regulaminowy szwindel z kontuzją Grzegorza Walaska. Pamiętajcie tylko, że wasze dzieci żużla w takim wymiarze w Polskim wykonaniu mogą już nie zobaczyć.

,, Na szczytach nigdy nie jest ciepło. Wieją lodowate wichry, każdy stoi skulony i musi pilnować się, żeby sąsiad nie strącił go w przepaść.?

Szczyty sportu żużlowego niczym się od nich nie różnią. Należy wpoić młodym zawodnikom, że na torze liczy się przede wszystkim ich zdrowie. Dopiero potem są pieniądze sława. Na pewno będzie to trudne. Zwłaszcza, że kto ma ich tego nauczyć. Trenerzy często są zbyt zainteresowani wynikiem za wszelką cenę i swoim kontem w banku. Na trenerów naciskają prezesi i koło się zamyka.

,, W krajach, w których panuje wolność słowa, wolność dziennikarza ograniczają interesy dziennika, dla którego pracuje. W wielu przypadkach dziennikarz, zwłaszcza młody, musi iść na daleko idące kompromisy i uciekać się do wyrafinowanej strategii, żeby uniknąć bezpośredniego starcia (...) Ogólnie rzecz biorąc jest to zawód, który wymaga ciągłej walki i czujność?

Wielu dziennikarzy straciło tą czujność. Dało się wplątać w powiązania i haniebne kompromisy ze swoimi lokalnym środowiskiem. Przestali widzieć rzeczywistość taką, jaka ona jest. Zaczęła liczyć się tylko obrona ,,własnego gniazda?, choćby było w nim pełno węży. W tym szale, który ich ogarnął i mając klapki na oczach przestali znać umiar. Z ich serca zaczął wylewać się jad. Widać to w ich głosie, tekstach, spojrzeniach. Biedni ludzie, którzy kiedyś mieli pasje, a teraz są totalnie zagubieni. Awanturują się tylko, dlatego, że ktoś myśli inaczej niż oni. Trzeba im oddać, że w pokładach nienawiści przebiją każdego.

Najlepiej uczymy się na naszych błędach. Może jednak czasem warto poczytać ludzi mądrzejszych, bardziej doświadczonych, aby uniknąć własnych pomyłek i zrobić coś dobrego zarówno dla siebie jak i dla innych. Przecież chodzi tu o nasz żużel.

* wszystkie cytat zostały zaczerpnięte z książek Ryszarda Kapuścińskiego, opracowań na jego temat lub wywiadów z nim.

Komentarze (0)