W składzie gości z Zielonej Góry zabrakło Amerykanina Grega Hancocka, który udał się do Stanów Zjednoczonych by uczestniczyć w pogrzebie swego rodaka, byłego znakomitego żużlowca Kelly’ego Morana. - Greg był w USA na pogrzebie Kelly’ego Morana i opóźnił się jego lot. W Londynie nie miał połączenia. Serdecznie przepraszam kibiców, że nie dojechał - tłumaczył nieobecność swojego podopiecznego trener Piotr Żyto. Planowa była natomiast absencja Patryka Dudka i Aleksandra Loktajewa. - Dudek dostał wolne, bo jechał w środę w eliminacjach IMŚJ, a w czwartek w Ostrowie. Klub nie płaci za takie przygotowania, więc dostał wolne na odpoczynek. Loktajew pojechał na kilka dni do Rosji. Wróci przed meczem z Toruniem - wyjaśnił Żyto.
Z zupełnie innego powodu zabrakło w barwach gospodarzy Magnusa Zetterstroema, który był obecny w Gdańsku. - Magnus przyleciał na miejsce, ale ogarnęła go grypa żołądkowa. Jest lepiej, nie ma najgorszych objawów, ale musimy zrobić wszystko, aby doszedł do siebie. Wiadomo, ta grypa osłabia. Zwolniłem go z obecności na w parkingu, aby przy tej pogodzie nie narażać go na ewentualną gorączkę - powiedział trener gdańszczan Stanisław Chomski. W składzie gospodarzy zabrakło również Thomasa H. Jonassona. Były zawodnik gorzowskiej Stali nie zdążył na samolot. - Utknął w korku na dojeździe autostradą do lotniska i został. Jeżeli tak dalej będzie to wyglądało, to będą wyciągnięte konsekwencje. Wierzę w tego zawodnika, bo ma potencjał, ale taryfy ulgowej nie będzie. Wiadomo, wypadki się zdarzają, ale na wszystkie ewentualności trzeba być przygotowanym. Jonasson z pewnością dostanie reprymendę - mówił nie ukrywając irytacji Chomski.
Tyle o nieobecnych. W barwach gości od pierwszych wyścigów bardzo dobrze prezentowali się Rafał Dobrucki, Grzegorz Zengota i Piotr Protasiewicz. Nie licząc biegu młodzieżowego (Mateusz Lampkowski i Damian Sperz podwójnie pokonali Łukasza Sówkę i gościnnie startującego w Falubazie Marcela Szymkę), gospodarze pierwszą "trójkę" zdobyli dopiero w czwartym biegu, kiedy Paweł Hlib pokonał Fredrika Lindgrena. "Hlipek" wystartował tylko w trzech biegach, ale "szalał" po całej szerokości gdańskiego toru i wydaje się, iż o jego dyspozycję kibice mogą być spokojni. - Nie wyjechałem do trzeciego startu, gdyż jeszcze w parkingu miałem awarię i nie zdążyliśmy się z nią uporać. Nic straconego, bo czuję się rozjeżdżony jeśli chodzi o treningi. Potrzebuję więcej jazdy ligowej, bo to dopiero tam ścigamy się na serio. Dzisiaj przede wszystkim testowałem silnik - mówił po zawodach Hlib.
Seniorzy Falubazu jeździli bardzo pewnie - wszyscy czterej zakończyli piątkowe zawody z dwucyfrową ilością punktów. Gdańszczanie zdołali jednak pourywać im punkty i bez kompletu sparing zakończył nawet Grzegorz Zengota, który w trzech pierwszych startach był niepokonany przez rywali. - To nie była walka o ligowe punkty, tylko sparing i trening. Chodziło o to, aby każdy ustawił optymalnie motocykl do tej nawierzchni. Mogliśmy trenować i my i gdańszczanie. Nie było z tym problemów, za co należą się podziękowania panu Stanisławowi Chomskiemu. O to chodzi. W treningu punktowanym szanse mają być równe - mówił po zakończonym meczu "Zengi".
Z dobrej strony pokazał się zawodnik gospodarzy Dawid Stachyra, który w dwunastym wyścigu stoczył cieszący oko pojedynek z Rafałem Dobruckim. Ostatecznie "Davidoff" wjechał na metę pierwszy, jako jedyny tego dnia pokonując "Dobruca". Małą sensację sprawili w biegu dziewiątym Matej Kus i Mateusz Lampkowski, którzy podwójnie pokonali bezbłędnego do tej pory Piotra Protasiewicza.
Zawodnicy Wybrzeża w niedzielę zmierzą się na swoim torze z RKM ROW Rybnik, zielonogórzanom z powodu przebudowy stadionu zostały treningi punktowane. Kolejny czeka ich w niedzielę. - Nie będzie przerwy, bo jedziemy do Częstochowy. I tak trenujemy, a przed sezonem mieliśmy takie założenie, że mecz odbędzie się 13 czerwca. Za tydzień jedziemy do Torunia i tam się okaże co jesteśmy warci - zauważył Piotr Żyto.
Wyniki:
Falubaz Zielona Góra - 45
1. Rafał Dobrucki - 12+2 (2*,2*,3,2,3)
2. Grzegorz Zengota - 10+1 (3,3,2*,1,1)
3. Piotr Protasiewicz - 10 (3,3,1,3)
4. brak zawodnika
5. Fredrik Lindgren - 12 (2,3,1,3,3)
6. Łukasz Sówka - 0 (0,0,0,0,0,0)
7. Marcel Szymko - 1 (1,0,0,0,0)
Lotos Wybrzeże Gdańsk - 45
9. Matej Kus - 8+2 (1,2,3,1*,1*)
10. brak zawodnika
11. Dawid Stachyra - 10+1 (2,1,2*,3,2)
12. Renat Gafurov - 8+1 (1*,0,3,2,2)
13. Paweł Hlib - 7 (3,2,w,2)
14. Damian Sperz - 6+2 (2*,1,1*,1,1,0)
15. Mateusz Lampkowski - 6+2 (3,1*,2*,0)
Bieg po biegu:
1. (63,37) Zengota, Dobrucki, Kus 1:5
2. (65,37) Lampkowski, Sperz, Szymko, Sówka 5:1 (6:6)
3. (64,41) Protasiewicz, Stachyra, Gafurov, Szymko 3:3 (9:9)
4. (64,31) Hlib, Lindgren, Sperz, Sówka 4:2 (13:11)
5. (63,47) Zengota, Dobrucki, Stachyra, Gafurov 1:5 (14:16)
6. (64,63) Protasiewicz, Hlib, Sperz, Szymko 3:3 (17:19)
7. (65,27) Lindgren, Kus, Lampkowski, Sówka 3:3 (20:22)
8. (64,18) Dobrucki, Zengota, Sperz, Hlib (w/2min) 1:5 (21:27)
9. (64,30) Kus, Lampkowski, Protasiewicz, Szymko 5:1 (26:28)
10. (64,87) Gafurov, Stachyra, Lindgren, Sówka 5:1 (31:29)
11. (64,24) Protasiewicz, Hlib, Zengota, Lampkowski 2:4 (33:33)
12. (65,16) Stachyra, Dobrucki, Sperz, Sówka 4:2 (37:35)
13. (65,38) Lindgren, Gafurov, Kus, Szymko 3:3 (40:38)
14. (65,02) Dobrucki, Gafurov, Zengota, Sperz 2:4 (42:42)
15. (64,28) Lindgren, Stachyra, Kus, Sówka 3:3 (45:45)
NCD: Grzegorz Zengota w biegu I. (63,37 s.)
Widzów: ok. 500.
Sędziował: Romuald Owsiany
Startowano wg II zestawu.