Zbigniew Suchecki: Po prostu start i cztery kółka

Zbigniew Suchecki jest w tym sezonie zawodnikiem Caelum Stali Gorzów, a więc klubu, w którym się wychował. Popularny "Zibi" nie wystąpił jednak w pierwszym tegorocznym meczu tego zespołu. Żużlowiec ma nadzieję, że uda mu się dostać do składu, a póki co startuje w ligach zagranicznych.

We wtorek, 20 kwietnia, Zbigniew Suchecki wystąpił w Czerwonogradzie w meczu ligi ukraińskiej pomiędzy zespołami miejscowego Szachtara i Kaskada Równe. Jak wychowanek Stali Gorzów ocenia te zawody? - Całkiem nieźle. Dobrze mi się tam jeździło, także z mojego występu jestem zadowolony. Z drugiej strony ten mecz miał zacząć się o innej porze i troszkę pokrzyżowało mi to plany, bo na drugi dzień miałem zaplanowany występ w lidze duńskiej. Nie byłem z tego powodu szczęśliwy, ale jeśli chodzi o sam występ to wrażenia pozytywne - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl "Zibi", który zdobył w tym meczu 11 punktów.

Liga ukraińska nie jest zaliczana do najsilniejszych na świecie. Jak Suchecki porównałby ją z polską? - To jest również żużel, a więc po prostu start i cztery kółka. Natomiast trzeba przyznać, że na Ukrainie jeżdżą zarówno słabsi jak i lepsi zawodnicy i jest się z kim pościgać. W każdym meczu można sobie pojeździć i nie jest tak, że punkty się dostaje za darmo. Na pewno jazda tam jest o wiele lepsza niż trening i można spróbować się z innymi chłopakami spod taśmy. Jest też okazja do wypróbowania motocykli. Jest to więc bardzo przydatne - uważa.

Co Zbigniew mógłby powiedzieć na temat ukraińskich fanów żużla? - Kibice na Ukrainie są bardzo fajni i żywiołowi. Nie da się wyczuć negatywnej presji z ich strony, raczej taką mobilizująca. Można się pościgać i cieszyć się razem z kibicami. Fani dość licznie przychodzą na mecze. Akurat w Czerwonogradzie, gdzie miałem zawody, trybuna jest na jednej prostej i była cała wypełniona. Ciężko powiedzieć, ilu ich przyszło, ale na pewno było ich więcej niż na meczach ligi szwedzkiej - twierdzi Suchecki.

Grafik wychowanka Stali Gorzów nie jest zbyt napięty. - W najbliższych dniach będę trenował, przygotowywał się do jazdy i osiągania jak najlepszych wyników. Nie mam dalekosiężnych planów. Mam jeszcze trochę silników do wypróbowania, bo dzisiaj wróciłem od mechanika. Przede mną trochę jazdy i na pewno będzie okazja do przetestowania sprzętu. Na tym będę się skupiać. Mam ponadto zaplanowane starty w ligach duńskiej i ukraińskiej. W Polsce jeszcze nie wiadomo jak to będzie. Zobaczymy. Trenuję i przygotowuję się razem z kolegami. Jestem po rozmowach z działaczami. Dyskutujemy na temat moich startów w Stali Gorzów i mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia - sądzi zawodnik.

Sucheckiego zabrakło ostatnio w składzie gorzowskiego zespołu na spotkanie z Unią Leszno. Czy "Zibi" liczy, że dostanie się do meczowej siódemki? - Brane jest to pod uwagę i stąd moje rozmowy z osobami z klubu, które mają chęć, abym jeździł w lidze w barwach tego zespołu. Jestem z Gorzowa, tu zdawałem licencję i zaczynałem karierę. Dla mnie byłoby to bardzo fajne. Zobaczymy, jak to wszystko się poukłada. Myślę, że cała sprawa wyjaśni się niedługo i wówczas w zależności od tego jak będę się prezentować być może otrzymam szansę w następnych meczach - mówi.

Zbigniew w tym sezonie nie wystąpił jeszcze w lidze i w związku z tym może zostać wypożyczony do innego zespołu. - Rozmawiałem na poważniej z dwoma klubami. Nie podjąłem jednak ostatecznej decyzji. Przeprowadziłem też rozmowy z działaczami z Gorzowa, bo to było dla mnie priorytetem. Zależy mi przede wszystkim na tym, żeby startować w mieście, w którym mieszkam - kończy Suchecki.

Komentarze (0)