Pedersen po GP Europy: Sezon jest długi

Nicki Pedersen był jednym z faworytów sobotniej Grand Prix Europy, rozegranej na torze w Lesznie. Duńczyk nie spełnił jednak pokładanych w nim nadziei, kończąc zawody na dopiero 7. miejscu.

W tym artykule dowiesz się o:

Zawodnik Caelum Stali Gorzów w fazie zasadniczej wywalczył 8 punktów, a w półfinale zameldował się na mecie na 3. lokacie, dzięki czemu zdobył dodatkowe oczko. - Miałem nadzieję, że uda mi się zdobyć więcej punktów, ale muszę przyznać, że przez większość turnieju staraliśmy się znaleźć odpowiednie ustawienia sprzętu - powiedział Pedersen.

Trzykrotny Indywidualny Mistrz Świata na starcie zmagań ma już sporą stratę do liderującego Jasona Crumpa, ale nadal wierzy w końcowy sukces. - 9 punktów to nie jest jakaś wielka katastrofa, jednak teraz oczywiście będę miał lekko pod górkę. Sezon jest jednak długi i będę miał kolejne szanse - dodał Nicki.

Wśród kibiców i fachowców panują opinie, że ogromne znaczenie podczas leszczyńskich zawodów miały pola startowe. - Wiedziałem, że w półfinale będzie bardzo ciężko, ponieważ Crump i Sajfutdinow jechali z wewnętrznych pól. Niemniej jednak wielkie gratulacje dla Jasona za zwycięstwo, ponieważ był naprawdę mocny. Ale powtarzam po raz kolejny: sezon jest długi - zakończył Pedersen.

Nicki Pedersen wziął udział w GP Europy w Lesznie po raz trzeci w karierze. Najlepszy wynik Duńczyka na Stadionie im. Alfreda Smoczyka to 3. lokata, wywalczona w sezonie 2008.

Komentarze (0)