Komplet Rempały - relacja z meczu Orzeł Łódź - Kolejarz Opole

Wysokim zwycięstwem gospodarzy zakończył się w Łodzi pierwszy mecz w tym sezonie. Orzeł pokonał Kolejarz Opole aż 60:30, a do wygranej łodzian poprowadził zdobywca kompletu punktów Jacek Rempała. W ekipie przegranych najlepiej punktował Ricky Kling.

Pierwszy w tym sezonie mecz ligowy na torze w Łodzi rozpoczął się minutą ciszy ku pamięci ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. Zawodników do prezentacji wyprowadzili między innymi przedstawiciele fan klubu Orła niosący okazałe transparenty z logo klubu. Miła niespodzianka spotkała także Adama Pawliczka, który otrzymał od swojego sponsora nową oponę.

Początek spotkania należał do gospodarzy, dysponujących zdecydowanie lepszymi wejściami w pierwszy łuk. Dzięki szybszym startom wygrywali oni większość biegów. Po pierwszej serii startów prowadzili już dziesięcioma punktami. Pierwszym wyścigiem, który zakończył się innym wynikiem niż zwycięstwo gospodarzy był bieg szósty. Ze startu dobrze wyszedł Mateusz Kowalczyk, dla którego piątkowy występ był okazją do rehabilitacji po słabym starcie w poprzednim meczu w Krakowie. Na skutek popełnionych błędów szybko spadł jednak na ostatnią pozycję. Prowadził Mariusz Franków, zastępujący awizowanego w składzie Ilię Bondarenko. Aż do ostatnich metrów byłego zawodnika Orła atakował Stanisław Burza, jednak nieskutecznie. Opolanie wygrali więc 4:2. Drugie zwycięstwo, tym razem podwójne podopieczni Andrzeja Maroszka odnieśli w powtórce gonitwy ósmej. W pierwszej odsłonie upadł atakujący po zewnętrznej (mimo braku miejsca pod bandą) na wyjściu z pierwszego łuku Pawliczka Kirił Cukanow. Wypadek obcokrajowca Orła wyglądał groźnie, bo junior przeleciał przez kierownicę. Skończyło się na niegroźnych potłuczeniach. W powtórce pojechali wszyscy, a najszybszy okazał się jadący za Michała Mitko 22-letni Szwed Ricky Kling. - Wstałem rano z gorączką. Myślałem, że dam radę - przyznał po meczu Mitko, wyjaśniając swoją słabą dyspozycję.

Świadkami zaciętej walki byli kibice w biegu dziewiątym, w którym na łokcie starli się Marcin Jędrzejewski i Igor Kononow. Górą okazał się jadący po wewnętrznej Rosjanin, zdobywając tym samym dwa punkty. Kolejarz przegrał jednak 2:4 a w całym meczu było wówczas 33:21. W kolejnym wyścigu przy stanie 4:2 dla Orła upadek w tym samym miejscu, w którym wcześniej z torem zapoznał się Cukanow, zanotował jadący na trzecim miejscu Łukasz Jankowski. Zawodnik upadł tak niefortunnie, że dość boleśnie uderzył o kierownicę nogą. Z powtórki został wykluczony, a wygrał ją Piotr Dym, przywożąc za plecami parę Kolejarza. Na mecie był więc remis. Pozostałe wyścigi wygrywali już żużlowcy Orła. Upadek Jankowskiego nie był ostatnim tego dnia. Trzeci raz w tym samym miejscu co poprzednicy, przy stanie 3:3 upadł Pawliczek w wyścigu jedenastym. - Poszedłem trochę szerzej, chciałem wyjść za zawodnika i niestety już nie dało rady wyjść z tego łuku. Zahaczyłem o balona, tak się dzieje w takim przypadku. Później już ciężko jest wyrobić. Gdyby była twarda banda może bym z tego jeszcze wyszedł - tłumaczył sympatyczny zawodnik z Opola. Mimo problemów w końcówce spotkania był on jednym ze skuteczniejszych żużlowców Kolejarza. Dobrze pojechał także Kling oraz Franków. Mimo niewielkiej zdobyczy punktowej ambicją i wolą walki wykazał się Kononow.

Wśród podopiecznych Zdzisława Ruteckiego, po raz kolejny świetnie spisał się Jędrzejewski. - Jestem zadowolony tylko ze swoich dwóch ostatnich biegów - mówił po meczu Siopek. - Cieszę się, że zakończyłem dwoma trójkami ale miało być dużo lepiej. Bezkonkurencyjny był zdobywca kompletu punktów Rempała, który zapomniał już o kłopotach z początku sezonu. - Jechałem pod bardzo dużą presją i czułem się jakbym jechał mecz na szczycie w ekstralidze. Wiadomo jakie były opinie na temat mojej osoby. Pokazałem, że jednak umiem jechać - mówił po spotkaniu. Dzięki wygranej łodzianie awansowali na pierwsze miejsce, a prowadzący dotychczas Kolejarz spadł na trzecie. Następne spotkanie oba kluby rozegrają w niedzielę. Łodzianie jadą do Piły a opolanie zmierzą się z KSM w Krośnie.

Punktacja:

Kolejarz Opole 30:

1. Michał Mitko 0 (0,0,-,-)

2. Adam Pawliczek 6+1 (2,2,2*,w,d)

3. Igor Kononow 6 (0,1,2,1,1,1)

4. Mariusz Franków 7 (2,3,0,2,0)

5. Ricky Kling 9 (2,1,3,2,1,d)

6. Marcin Piekarski 0 (0,0,-,-,0)

7. Christian Ago 2 (1,0,1)

Orzeł Łódź 60:

9. Marcin Jędrzejewski 10+1 (1,2*,1,3,3)

10. Jacek Rempała 15 (3,3,3,3,3)

11. Piotr Dym 12+1 (1,3,3,3,2*)

12. Łukasz Jankowski 8+2 (3,1,u,2*,2*)

13. Stanisław Burza 3 (1,2,0,-)

14. Mateusz Kowalczyk 6+1 (2*,3,0,-,1)

15. Kirił Cukanow 6+1 (3,1,2*)

Bieg po biegu:

1. (70,39) Rempała, Pawliczek, Jędrzejewski, Mitko 4:2

2. (70,10) Cukanow, Kowalczyk, Ago, Piekarski 5:1 (9:3)

3. (68,42) Jankowski, Franków, Dym, Kononow 4:2 (13:5)

4. (70,74) Kowalczyk, Kling, Burza, Piekarski 4:2 (17:7)

5. (70,03) Dym, Pawliczek, Jankowski, Mitko 4:2 (21:9)

6. (70,57) Franków, Burza, Kononow, Kowalczyk 2:4 (23:13)

7. (72,05) Rempała, Jędrzejewski, Kling, Ago 5:1 (28:14)

8. (71,88) Kling, Pawliczek, Cukanow, Burza 1:5 (29:19)

9. (71,89) Rempała, Kononow, Jędrzejewski, Franków 4:2 (33:21)

10. (71,68) Dym, Kling, Ago, Jankowski (u3) 3:3 (36:24)

11. (72,19) Rempała, Cukanow, Kononow, Pawliczek (w/u3) 5:1 (41:25)

12. (71,99) Dym, Franków, Kowalczyk, Piekarski 4:2 (45:27)

13. (72,69) Jędrzejewski, Jankowski, Kling, Franków 5:1 (50:28)

14. (71,91) Jędrzejewski, Jankowski, Kononow, Pawliczek (d4) 5:1 (55:29)

15. (71,76) Rempała, Dym, Kononow, Kling (d4) 5:1 (60:30)

Sędziował: Zdzisław Fyda (Kraków)

Widzów: ok. 1500 (w tym ok. 20 kibiców gości)

NCD: Łukasz Jankowski w 3. biegu - 68,42 sek.

Startowano wg zestawu I.

Źródło artykułu: