Sensacyjny mistrz świata, który został gwiazdą włoskiego disco

YouTube / Na zdjęciu: Egon Muller podczas wokalnego występu jako Amadeus Liszt
YouTube / Na zdjęciu: Egon Muller podczas wokalnego występu jako Amadeus Liszt

Egon Mueller w 1983 roku odniósł największy sukces w karierze. Został mistrzem świata, co jest jedną z największych sensacji w historii. Gdy zakończył jazdę na czarnym torze, był gwiazdą włoskiego disco.

W tym artykule dowiesz się o:

Finał Indywidualnych Mistrzostw Świata w 1983 roku przeszedł do historii jako jedno z najbardziej sensacyjnych wydarzeń w świecie żużla. Niemiec Egon Muller triumfował w sposób, który na zawsze zapisał się w pamięci kibiców. Po zakończeniu sportowej kariery zyskał jednak rozgłos także jako gwiazda włoskiego disco, występując pod pseudonimem Amadeus Liszt.

26 listopada Egon Muller obchodzi 76. urodziny. Dziś, jako starszy pan, nadal interesuje się żużlem, sportem, który przyniósł mu międzynarodową sławę. W przeszłości nie tylko dawał niemieckim kibicom niezapomniane emocje na torach, ale także zachwycał ich swoją muzyką. Jego kariera estradowa, choć nietypowa dla żużlowca, była dodatkowym dowodem na jego nietuzinkowość.

Sensacyjny triumf w Norden

Największym osiągnięciem Mullera był finał IMŚ w 1983 roku, rozegrany na jego domowym torze w Norden. Znał go doskonale i wykorzystał tę wiedzę w pełni. Na 400-metrowym owalu Muller zdominował rywalizację, zdobywając komplet 15 punktów i pozostawiając w pokonanym polu takie gwiazdy, jak Hans Nielsen, Ole Olsen czy Erik Gundersen. Jego wyczyn do dziś pozostaje jedynym przypadkiem, kiedy niemiecki żużlowiec stanął na podium tych mistrzostw.

ZOBACZ WIDEO: Włókniarz może spaść z PGE Ekstraligi. Cieślak zaniepokoił kibiców

Co pozwoliło Mullerowi sięgnąć po złoty medal? Decydującym czynnikiem była determinacja. W wieku 35 lat zdawał sobie sprawę, że to jego ostatnia szansa na zdobycie tytułu. Wcześniej trzykrotnie triumfował na długim torze, ale to sukces w klasycznym żużlu był jego marzeniem.

Zostałem mistrzem świata, ponieważ dotarło do mnie, że to ostatnia szansa na zdobycie tytułu. Głodowałem przez osiem miesięcy, dochodząc do wagi 51,5 kilograma. Byłem sprawny niczym Arnold Schwarzenegger. Wszystko dzięki programowi treningowemu. Realizowałem go osiem miesięcy, ćwiczyłem cztery godziny każdego dnia. Poza tym faktycznie miałem dobry silnik. Sam zaprojektowałem do niego sprzęgło. Tamtego dnia wszystko było skoordynowane. Moja głowa, moje ciało, mój motocykl – mówił Muller w wywiadzie dla WP SportoweFakty.

Żużel i muzyka na całe życie

Po zakończeniu kariery sportowej Muller pozostał związany z żużlem jako tuner. Współpracował z wieloma zawodnikami, w tym z Tomaszem Gollobem. Jego motocykle pomogły Robertowi Dadosowi i Jesperowi Monbergowi zdobyć złote medale w Indywidualnych Mistrzostwach Świata Juniorów.

Równolegle rozwijał swoją pasję muzyczną. Jako Amadeus Liszt nagrał kilka utworów, w których często nawiązywał do żużla. Do dziś jest postrzegany jako symbol dawnych czasów, kiedy sport łączył się z niepowtarzalnym stylem i charyzmą.

Egon Muller pozostaje ikoną żużla, której sukcesy i wyjątkowa osobowość wciąż budzą podziw. Fani z nostalgią wspominają zawodnika, który łączył pasję do sportu z duszą artysty.

Komentarze (6)
avatar
kibic aro
26.11.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Patrząc na ten finał, a miałem okazję to było nieźle z tym torem namieszane. Na treningu ideał, na zawody brnony poszły w ruch. Pamiętam jak pojechał Zenek Plech, zdobył 1 cały pkt. a jego jazd Czytaj całość
avatar
Don Ezop Fan
26.11.2024
Zgłoś do moderacji
6
1
Odpowiedz
Czekanski jak popije i zacznie spiewac, to glos nie gorszy niz jego kumpel Krzysiu Cugowski;) 
avatar
real_M
26.11.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
podobno ten tytuł to był niezły wałek z sędzią na wieżyczce- podobno byli umówieni po ilu od zapalonego światła sędzia puści taśmę 
avatar
pan wszystkich wszystkich panów
26.11.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ktoś zanuci hit gwiazdy? 
avatar
Zamknięta w klatce pożądania
26.11.2024
Zgłoś do moderacji
6
6
Odpowiedz
Teraz czas na Armando. Może w tym coś osiągnie, bo póki co to zwykle zero :D