Wymarzona inauguracja - relacja z meczu PSŻ Lechma Poznań - Start Gniezno

Lepszej inauguracji poznańscy żużlowcy i kibice nie mogli sobie wyobrazić - Skorpiony wygrały zdecydowanie 55:35, a samo spotkanie było wyśmienitym widowiskiem sportowym, w którym nie brakowało niczego.

Rozpoczęło się jednak uroczyście od krótkiego przemówienia Dariusza Górznego, prezesa PSŻ Spółka z o.o., po którym nastąpiła symboliczna minuta ciszy ku czci zmarłego nagle Tomasza Wójtowicza. Pozostało jedynie tradycyjnie poświęcić tor i zawodnicy mogli wyjechać na start.

Mecz jednak nie rozpoczął się najlepiej - z powodu upadków Mateusza Szczepaniaka, a potem obu zawodników Startu Gniezno, pierwszy bieg musiał być powtarzany trzykrotnie. Potem było już zdecydowanie lepiej. Prawie każdy wyścig dostarczał emocji, a zawodnicy tasowali się niemal bez przerwy. - To chyba najlepszy mecz na Golęcinie - dało się słyszeć na trybunach i trudno się z tą opinią nie zgodzić. - To co wykonał przed tym meczem nasz trener i osoby opiekujące się torem zasługuje na słowa uznania - tor był wyśmienity - mówił z uznaniem Norbert Kościuch, któremu wtórował Rafał Trojanowski. - Już nikt nie może powiedzieć, że w Poznaniu nie potrafią przygotować toru - dodawał.

Obaj ci zawodnicy byli uczestnikami najładniejszej gonitwy dnia, której nie powstydziła by się Speedway Ekstraliga czy turnieje z cyklu Grand Prix. W wyścigu 13. ze startu najlepiej wyszedł Trojan, Kościuch był czwarty, a poznaniaków rozdzielał duet Krzysztof Jabłoński - Linus Sundstroem. Norbi szybko rozprawił się z młodym Szwedem i dogonił prowadzącą dwójkę. Przez kolejne trzy okrążenia zawodnicy tasowali się bez ustanku, a ostateczna kolejność ustaliła się na ostatnim łuku, gdy klasycznymi nożycami Norbi pokonał starszego z braci Jabłońskich. Kibice nagrodzili żużlowców owacją, a oni sami po meczu podziękowali sobie za sportową rywalizację. - To był rzeczywiście dobry wyścig, a akcja udana - cieszył się Kościuch. - Ale zawsze powtarzam, że lepiej wygrać start i pognać do mety - dodał.

Wychowanek Unii Leszno był bez wątpienia gwiazdą tego spotkania, ale i inni żużlowcy zasłużyli na słowa uznania. Niemal idealny powrót do Poznania zaliczył Adam Skórnicki, piekielnie szybki był Mateusz Szczepaniak, a walecznością imponował Trojanowski. - Z moich sześciu punktów nie mogę być jednak zadowolony, zrobiłem dużo błędów przy sprzęcie. Nie byłem za szybki i musiałem się męczyć na trasie - mówił Trojan.

W zespole gości również było kilka jasnych punktów - dobrze na poznańskim torze czuł się Michał Szczepaniak, waleczny był Krzysztof Jabłoński, ale największą niespodzianką w drużynie Startu był młody Szwed Linus Sundstroem. 20-latek, dla którego był to pierwszy występ w polskiej lidze, wygrał dwie pierwsze biegi a w kolejnym był drugi. W następnych trzech startach wywalczył już tylko punkt, ale dorobek 9 oczek usatysfakcjonował Sundstroema. - Cieszę się z mojego debiutu. W pierwszych biegach było świetnie, potem nie zareagowałem odpowiednio z ustawieniami, ale i tak jestem zadowolony. Czy wywalczyłem sobie miejsce w składzie? Nie wiem, to był tylko jeden mecz - powiedział po spotkaniu Szwed.

Za tydzień w piątej kolejce I ligi Skorpiony przed własną publicznością podejmą Lotos Wybrzeże Gdańsk, Start uda się do Grudziądza, by zmierzyć się z tamtejszym GTŻem.

PSŻ Poznań - 55

9. Norbert Kościuch - 13+2 (3,2*,2*,3,3)

10. Mateusz Szczepaniak - 11+2 (2*,3,3,2,1*)

11. Adam Skórnicki - 13+1 (3,3,2*,3,2)

12. Rafał Trojanowski - 6 (1,1,3,1,0)

13. Robert Miśkowiak - 6+1 (1,3,1,1*)

14. Damian Celmer - 2 (2,0,-,-,-)

15. Adrian Szewczykowski - 4+2 (1*,1,0,2*)

Start Gniezno - 35

1. Michał Szczepaniak - 9 (w,2,3,3,1,0)

2. Mirosław Jabłoński - 1 (1,0,-,0,-)

3. Peter Ljung - 5 (2,0,1,-,2)

4. Adrian Gomólski - 0 (0,-,0,-)

5. Krzysztof Jabłoński - 11+2 (2*,1,2*,1,2,3)

6. Kacper Gomólski - 0 (0,-,0,-,0)

7. Linus Sundstroem - 9+1 (3,3,2,0,0,1*)

Bieg po biegu:

1. (67,23) Kościuch, Mat. Sczepaniak, M. Jabłoński, Mich. Szczepaniak (w/su) 5:1

2. (66,62) Sundstroem, Celmer, Szewczykowski, K. Gomólski 3:3 (8:4)

3. (66,85) Skórnicki, Ljung, Trojanowski, A. Gomólski 4:2 (12:6)

4. (67,37) Sundstroem, K. Jabłoński, Miśkowiak, Celmer 1:5 (13:11)

5. (67,11) Skórnicki, Mich. Szczepaniak, Trojanowski, M. Jabłoński 4:2 (17:13)

6. (67,01) Miśkowiak, Sundstroem, Szewczykowski, Ljung 4:2 (21:15)

7. (67,06) Mat. Szczepaniak, Kościuch, K. Jabłoński, K. Gomólski 5:1 (26:16)

8. (67,18) Mich. Szczepaniak, K. Jabłoński, Miśkowiak, Szewczykowski 1:6 (27:21)

9. (66,96) Mat. Szczepaniak, Kościuch, Ljung, A. Gomólski 5:1 (32:22)

10. (67,98) Trojanowski, Skórnicki, K. Jabłoński, Sundstroem 5:1 (37:23)

11. (67,26) Mich. Szczepaniak, Mat. Szczepaniak, Miśkowiak, M. Jabłoński 3:3 (40:26)

12. (67,76) Skórnicki, Szewczykowski, Mich. Szczepaniak, K. Gomólski 5:1 (45:27)

13. (68,35) Kościuch, K. Jabłoński, Trojanowski, Sundstroem 4:2 (49:29)

14. (67,43) Kościuch, Ljung, Sundstroem, Trojanowski 3:3 (52:32)

15. (68,34) K. Jabłoński, Skórnicki, Mat. Szczepaniak, Mich. Szczepaniak 3:3 (55:35)

Sędzia: Tomasz Proszowski

NCD: w 2. biegu uzyskał Linus Sundstroem - 66,62 sek.

Widzów: 7 500

Startowano wg II zestawu

Komentarze (0)