Crump po GP Szwecji: Zamiast walczyć z przeciwnikami, walczyłem z motocyklem

Zdjęcie okładkowe artykułu: Na zdjęciu: Jason Crump
Na zdjęciu: Jason Crump
zdjęcie autora artykułu

Aktualny Indywidualny Mistrz Świata, Jason Crump, sobotniego występu w Grand Prix Szwecji w Goeteborgu na pewno nie zaliczy do udanych. 34-letni Australijczyk wywalczył bowiem na Ullevi zaledwie 7 punktów i nie awansował nawet do półfinału.

W tym artykule dowiesz się o:

Słaba postawa w drugim co do wielkości mieście Kraju Trzech Koron sprawiła, że "Ginger" stracił pozycję lidera klasyfikacji przejściowej cyklu na rzecz zwycięskiego w sobotę Duńczyka Kennetha Bjerre. - Pierwsze dwa wyścigi nie były dla mnie zbyt przyjemne, ponieważ zamiast walczyć z przeciwnikami, walczyłem z motocyklem, który ciężko było utrzymać w pionie. W drugiej części zawodów miałem sprzyjający układ pól startowych, ale pomiędzy gonitwami nie było dość czasu na poprawki przy sprzęcie - powiedział Crump.

Australijczyk w chwili obecnej zajmuje 2. lokatę w klasyfikacji przejściowej IMŚ, co zawdzięcza głównie wygranej w inauguracyjnych zawodach w Lesznie oraz słabej postawie na Ullevi czających się wcześniej tuż za nim Jarosława Hampela i Emila Sajfutdinowa. - Ten wynik to dla mnie wielkie rozczarowanie, bo powinienem teraz zdecydowanie prowadzić w tabeli mistrzostw, ale patrząc na początek tego turnieju stwierdzam, że mogło się skończyć o wiele gorzej - dodał Jason.

Ku uciesze wrocławskich kibiców, sobotnie niepowodzenie "Kangur" powetował sobie udanym występem w niedzielnym meczu Speedway Ekstraligi, w którym jego Betard WTS pokonał przed własną publicznością Polonię Bydgoszcz 48:42. - Jestem bardzo zadowolony z niedzielnego popołudnia. Po pierwsze: upewniłem się, że w sobotę problem były motocykle, a nie moja jazda. Po drugie: wreszcie znalazłem odpowiednie ustawienia na przebudowany tor na Stadionie Olimpijskim - zakończył Crump.

Przypomnijmy, że kolejna odsłona cyklu Grand Prix 2010 odbędzie się 22 maja w Pradze, gdzie Jason Crump triumfował w latach 2002, 2003 i 2004.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)