Marcin Nowaczyk: Nie możemy sobie pozwolić na jakąś porażkę u siebie

Kolejarz Rawicz jest po świetnym weekendzie. W ubiegłą sobotę "Niedźwiadki" pokonały u siebie KSM Krosno, by dzień później pojechać do Opola i po prawdziwym horrorze przywieźć do południowej Wielkopolski dwa oczka. W spotkaniu z "Wilkami" świetną dyspozycję zaprezentował Marcin Nowaczyk. Z Jego formą gorzej natomiast było już w niedzielę, gdy w pięciu startach zdobył pięć "oczek".

Nowaczyk zdaje sobie sprawę, że gdyby w Opolu drużyna przegrała, to głównie dzięki jego nie najlepszej postawie. - Pojechałem naprawdę źle. Chciałbym za to bardzo przeprosić kibiców. Pogubiłem się z przełożeniami. Zawodnik uczy się na błędach, których trochę w Opolu popełniłem. Dobrze, że drużyna zwyciężyła, bo gdyby było inaczej, to brakowałoby strasznie moich punktów - powiedział Marcin Nowaczyk.

W niedzielę rawicki Kolejarz mierzyć się będzie z Wandą. - Pomimo to, że drużyna z Krakowa nie imponuje od początku sezonu, nie można ich lekceważyć. Podejdziemy do tego spotkania jak do każdego innego i razem z chłopakami na pewno damy z siebie wszystko. Jesteśmy mocną drużyną, szczególnie na własnym torze i musimy to wykorzystywać. Nie możemy sobie pozwolić na jakąś porażkę u siebie - dodał Nowaczyk.

Przywiązany do Kolejarza zawodnik chciałby spróbować także swoich sił za granicą - Bardzo chciałbym mieć jakieś zawody w tygodniu za granicami Polski. Na razie jednak krucho z ofertami, ale wiadomo jak to jest... By jeździć w innych ligach, pierw musisz się pokazać u siebie - zdaje sobie sprawę Nowaczyk.

Krajowy filar "Niedźwiadków" korzystając z okazji chciałby także podziękować wszystkim swoim sponsorom, bez których skuteczna jazda nie byłaby możliwa. - Chciałbym bardzo podziękować za wsparcie: firmie Amit pana Zygmunta Mikołajczyka, firmie Rawag, firmie Insbud Andrzej Szymańskiego, firmie Tad-Len, firmie Głowacz oraz KBH Akord.

Komentarze (0)