Adrian Miedziński: Byłem mocno zdziwiony decyzją sędziego

Po zaciętym i emocjonującym spotkaniu "Anioły" z Torunia pokonały leszczyńskie "Byki" różnicą czterech punktów. Pięć "oczek" wywalczył wychowanek zespołu z Torunia Adrian Miedziński. "Miedziak" został wykluczony z trzeciego biegu, kiedy zahaczył o koło wyprzedzającego go Damiana Balińskiego. Zawodnicy przejechali złączeni całą prostą a następnie upadli. Sędzia podjął decyzję o odesłaniu do parkingu Miedzińskiego.

Zawodnik jest zadowolony, że jego zespół zdołał wywieźć z toru Mistrza Polski dwa punkty: - Najważniejsze jest to, że wygraliśmy mecz w Lesznie. Bardzo nam zależało żeby tam wygrać i mimo trudnych warunków udało nam się tego dokonać - powiedział Miedziński.

Żużlowiec nie omieszkał także skomentować swojej dyspozycji i decyzji sędziego z trzeciej gonitwy dnia: - Co do mojego występu to uważam, że nie było źle, aczkolwiek przyznam, że byłem mocno zdziwiony decyzją sędziego z wyścigu trzeciego, kompletnie nie rozumiem tej decyzji i uważam, że nie zasłużyłem na wykluczenie. Później udało mi się dowieźć do mety cenne 3 punkty. Drużyna wygrała, więc jestem zadowolony - powiedział.

Za pośrednictwem swojej strony Miedziński poinformował także o najbliższych planach: - W sobotę jedziemy od Poznania. Będzie okazja do sprawdzenia sprzętu ale i zarazem do pokazania się z dobrej strony. Prosto z Poznania udajemy się do Danii na mecz ligowy, gdzie będę miał okazję do startów w barwach Holstebro przeciwko Holsted - zakończył.

Komentarze (0)