Jakie nastawienie przed sobotą ma 17-latek? - Po pierwsze, trzeba awansować do finału i to jest mój główny cel, na to się nastawiam. Wszystko okaże się w sobotę - lakonicznie stwierdza Kacper Gomólski.
Niemal połowa stawki zawodników biorących udział w tych zawodach jest wielu kibicom żużla nieznana, są to młodzi żużlowcy wręcz anonimowi. - Tak, ale żadnego przeciwnika nie można lekceważyć. Zobaczymy jak to będzie w sobotę, ale już teraz mogę powiedzieć, że będę się starał pojechać jak najlepiej i awansować - deklaruje Gomólski.
Czy młodzieżowiec ten jeździł już na "nowych" tłumikach? Na rawickim torze jazda na nich do łatwej należeć nie będzie. - Dopiero na sobotnim treningu będę miał okazję do pościgania się na tych tłumikach. Trochę opowiadał mi o nich brat, z tego co mówił, to jeśli przy wejściu w prostą przymknie się gaz i odkręci go w połowie prostej, to bardzo ciężko później rozpędzić motor. Trzeba będzie wygrywać starty i jechać do przodu - wyjaśnia junior Startu Gniezno.
Gomólski miał już okazję w tym sezonie ścigać się na rawickim torze, przekonał się po raz kolejny o tym, że jazda po zewnętrznej na tym specyficznym owalu po kiepskim starcie nie przynosi raczej efektów i trudno jest wyprzedzić rywali. - W Rawiczu jest bardzo techniczny tor, trzeba na nim wygrywać starty. W finale krajowych eliminacji do Mistrzostw Europy było dziurawo, ciężko jeździło się na tym torze. Jak już wspomniałem, w sobotę trzeba będzie wygrywać starty, jechać dobrze na dystansie i wtedy będzie OK. - kończy Kacper Gomólski.