Protasiewicz przed GP Polski: Chciałbym godnie pożegnać się z cyklem

W sobotę w Toruniu rozegrana zostanie piąta odsłona Indywidualnych Mistrzostw Świata 2010 - Grand Prix Polski. W zawodach na MotoArenie im. Mariana Rosego miejsce kontuzjowanego Emila Sajfutdinowa zajmie pierwszy rezerwowy cyklu - Piotr Protasiewicz.

W tym artykule dowiesz się o:

Polak zastępował Rosjanina także podczas niedawnego turnieju w Kopenhadze, kiedy to w każdym swoim wyścigu mijał linię mety na ostatniej pozycji. Po blamażu zawodnika Falubazu Zielona Góra rozgorzały dyskusje na temat słuszności jego startu w kolejnej rundzie IMŚ. - Zdecydowałem się pojechać w Toruniu. Najprawdopodobniej będzie to dla mnie ostatni w karierze turniej Grand Prix - powiedział Protasiewicz.

"Pepe" ma nadzieję, że na MotoArenie wywalczy kilka punktów i pokaże kawałek dobrego speedwaya. - Chciałbym godnie pożegnać się z tym elitarnym cyklem, a nie tak nieudanie jak w Kopenhadze. Nie ma chyba lepszego miejsca niż polski tor do realizacji tego celu. Będę chciał pojechać jak najlepiej i mam nadzieję, że Toruń będzie dla mnie szczęśliwy - dodał 35-latek.

Piotr Protasiewicz był stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix w latach 1997, 1998, 2001, 2003, 2004 oraz 2006. Polak wystąpił łącznie w ponad pięćdziesięciu turniejach serii, jednak ani razu nie udało mu się stanąć na podium.

W Toruniu oprócz Protasiewicza na pewno zaprezentuje się czterech innych Polaków: Tomasz Gollob, Jarosław Hampel, Adrian Miedziński (dzika karta) i Rune Holta. Rezerwę toru stanowić będą natomiast Artur Mroczka oraz Maciej Janowski.

Komentarze (0)