Konfrontacja Falubazu z Unią jak co roku zapowiada się szlagierowo. Oba te kluby poszczycić się mogą wspaniałą, chlubną tradycją, świetnymi kibicami i licznymi sukcesami. Nie tylko w przeszłości. Wszak zielonogórzanie po tytuł Drużynowych Mistrzów Polski ostatnio sięgali w sezonie 2009, a leszczynianie dwa lata wcześniej. Ponadto podopieczni Romana Jankowskiego są w tym roku w nieziemskiej formie i zajmują pierwsze miejsce w tabeli Speedway Ekstraligi.
Niedzielny mecz będzie bardzo istotny dla układu sił w najwyższej klasie rozgrywkowej. W przypadku zwycięstwa Falubazu, zawodnicy spod znaku Myszki Miki utwierdzą się w przekonaniu, że są w stanie osiągnąć w tym sezonie wiele, a co ważniejsze oddalą się od miejsc zagrożonych walką w barażach o utrzymanie. Zielonogórski klub zajmuje co prawda wysokie czwarte miejsce w tabeli, ale drużyny za nim mają na swoim koncie po kilka zaległych spotkań i niewykluczone, że po odrobieniu zaległości prześcigną obrońców tytułu. Zwycięstwo z Unią bardzo przydałoby się żużlowcom prowadzonym przez Piotra Żyto.
Wygrać nie będzie łatwo, bo Unia to drużyna kompletna. W dodatku jej liderzy są w tym roku w kosmicznej formie. Doskonale jeździ Janusz Kołodziej, który wespół z Damianem Balińskim tworzy zdecydowanie najsilniejszą parę ligi. W Grand Prix nie ma już Leigh Adamsa, w związku z czym doświadczony Australijczyk może w pełni poświęcić się startom w lidze polskiej, co wychodzi mu bardzo dobrze. A skoro już przy zmaganiach o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata jesteśmy, nie wolno zapominać o Jarosławie Hampelu, który jest liderem klasyfikacji generalnej cyklu GP! Jakby tego było mało, nadspodziewanie dobrze w tym sezonie radzi sobie młody Troy Batchelor, a i leszczyńska młodzież z Juricą Pavlicem na czele nie daje sobie w kaszę dmuchać. Ta mieszanka czyni z Unii piekielnie mocną drużynę, która w 2010 roku przegrała tylko raz: w pierwszej kolejce w Gorzowie 43:47.
W Zielonej Górze liczą na to, że w niedzielę Unia potknie się po raz drugi. Zawodnicy Falubazu o bonusie nawet nie mają co marzyć (w pierwszym meczu przegrali w Lesznie aż 32:58), ale zwycięstwo jest w ich zasięgu. Żużlowcy spod znaku Myszki Miki są bowiem u siebie bardzo mocni. Tego obrazu nie zaciera nawet niespodziewana porażka przy Wrocławskiej z Betardem WTS-em Wrocław, bo biorąc poprawkę na ilość treningów jaką przed tym meczem odbyli na swoim torze zielonogórzanie, można zaryzykować stwierdzenie, że spotkanie odbywało się na neutralnym gruncie. W składzie Falubazu znajdują się doskonali zawodnicy, którzy może nie błyszczą formą aż tak jak ich koledzy z Leszna, ale na pewno są w stanie z nimi wygrać.
W bardzo dobrej dyspozycji z całą pewnością są Piotr Protasiewicz i Grzegorz Zengota. Obaj rodowici zielonogórzanie od pewnego czasu nie schodzą poniżej poziomu kilkunastu punktów na mecz, a "Zengi" zawzięcie goni pierwszy komplet w karierze. Imponujące postępy robią młodzieżowcy (zwłaszcza Aleksandr Loktajew, bo Patryk Dudek już w sezonie 2009 pokazywał, jak wielki tkwi w nim potencjał), a i Rafał Dobrucki - choć chimeryczny i krytykowany przez niektórych zielonogórskich kibiców - przywozi cenne punkty. Fani Falubazu mogą za to, a wręcz powinni, martwić się formą stranieri w swoim klubie. Greg Hancock zaliczył w tym sezonie w porywach dwa udane występy, a Fredrik Lindgren, tak dobrze radzący sobie w poprzednich meczach, przed tygodniem kompletnie zawiódł w starciu z nie najmocniejszym przecież Włókniarzem Częstochowa.
Zielonogórzanie zdają sobie sprawę z tego, że w tym spotkaniu łatwo nie będzie. - W niedzielę ważny mecz z Unią Leszno. Jeśli chodzi o mnie, nie będzie niestety czasu na treningi, ale jesteśmy na takim etapie sezonu, że to co najlepsze wybraliśmy ze sprzętu, w Zielonej Górze musi jechać. Zweryfikujemy sobie to z aktualnie najlepszą drużyną w Polsce. Szykuje się więc dobry test - powiedział kapitan Falubazu, Piotr Protasiewicz. - Unia jest w tym roku mocna. Jest to drużyna, która już od początku pokazuje ząb i potrafi w każdym meczu zdobywać pokaźne ilości punktów. Nie ukrywam, że będzie ciężko, ale na pewno będziemy robić wszystko, żeby co w naszej mocy, żeby zwycięstwo zostało w Zielonej Górze - wtórował mu Grzegorz Zengota.
Kto jest faworytem niedzielnego meczu? Patrząc na statystyki - Unia. I to zdecydowanie. Nie może być inaczej, skoro w pierwszej dziesiątce najskuteczniejszych zawodników Speedway Ekstraligi znajduje się czterech jej przedstawicieli (w tym dwóch na pierwszych miejscach). Najskuteczniejszy żużlowiec z Myszką Miki na plastronie to dopiero siedemnasty w zestawieniu Rafał Dobrucki, który średnią biegową ma słabszą nawet niż Troy Batchelor. Dobrze jednak, że statystyki nie jeżdżą, bo gdyby tak było, w niedzielę czekałby nas nudny pogrom mistrzów Polski. A zapowiada się przecież wielkie widowisko. Statystycznie bowiem, gdy pan wyprowadza na spacer swojego psa, obaj mają po trzy nogi...
Awizowane składy:
Unia Leszno:
1. Jarosław Hampel
2. Troy Batchelor
3. Janusz Kołodziej
4. Damian Baliński
5. Leigh Adams
6. Jurica Pavlic
Falubaz Zielona Góra:
9. Greg Hancock
10. Rafał Dobrucki
11. Grzegorz Zengota
12. Fredrik Lindgren
13. Piotr Protasiewicz
14. Patryk Dudek
Początek meczu: 18:00
Sędzia: Leszek Demski (Ostrów Wlkp.)
Ceny biletów w przedsprzedaży (w dniu zawodów będą o 5 zł droższe):
- normalny - 40zł
- ulgowy - 35zł (wyłącznie na sektory nienumerowane)
- dziecięcy - 10 zł (dzieci do 7 roku życia (urodzeni w 2003 roku i młodsi)
Wyślij SMS o treści ZUZEL ZIELONA GORA na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT.
Zamów wynik meczu Falubaz Zielona Góra - Unia Leszno
Wyślij SMS o treści ZUZEL ZIELONA GORA na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT.
Prognoza pogody na niedzielę (za onet.pl)
Temp: 15°C
Ciśn: 1011 hPa
Śnieg: 0,0 mm
Deszcz: 0,0 mm
Wiatr: 13 km/h
W ostatnim meczu tych drużyn, który odbył się 24 lipca 2009 roku, Falubaz Zielona Góra przed własną publicznością pokonał Unię Leszno 46:44. Najwięcej punktów dla zwycięzców zdobył Piotr Protasiewicz - 11. Wśród pokonanych najskuteczniejszy był Jarosław Hampel, który zgromadził aż 17 "oczek".
Unia Leszno 44:
1. Leigh Adams (1*,2,1*,3,2*) 9+3
2. Troy Batchelor (2,1*,2,-,0) 5+1
3. Krzysztof Kasprzak (2,2,2,1,1) 8
4. Damian Baliński (0,0,0,-) 0
5. Jarosław Hampel (3,3,3,3,2,3) 17
6. Jurica Pavlic (1*,0,-,0,-) 1+1
7. Przemysław Pawlicki (2,0,1,1*) 4+1
Falubaz Zielona Góra 46:
9. Rafał Dobrucki (3,2,3,0,d) 8
10. Niels Kristian Iversen (0,1*,1,0) 2+1
11. Piotr Protasiewicz (3,3,2,2,1) 11
12. Fredrik Lindgren (1,0,1*,3,3) 8+1
13. Grzegorz Walasek (2,3,0,2,2*) 9+1
14. Grzegorz Zengota (3,1*,1,3,t) 8+1
15. Patryk Dudek (0,0) 0
Bieg po biegu:
1. Zengota, Pawlicki, Pavlic, Dudek 3:3
2. Dobrucki, Batchelor, Adams, Iversen 3:3 (6:6)
3. Protasiewicz, Kasprzak, Lindgren, Baliński 4:2 (10:8)
4. Hampel, Walasek, Zengota, Pavlic 3:3 (13:11)
5. Protasiewicz, Adams, Batchelor, Lindgren 3:3 (16:14)
6. Walasek, Kasprzak, Zengota, Baliński 4:2 (20:16)
7. Hampel, Dobrucki, Iversen, Pawlicki 3:3 (23:19)
8. Zengota, Batchelor, Adams, Walasek 3:3 (26:22)
9. Dobrucki, Kasprzak, Iversen, Baliński 4:2 (30:24)
10. Hampel, Protasiewicz, Lindgren, Pavlic 3:3 (33:27)
11. Hampel, Walasek, Kasprzak, Iversen 2:4 (35:31)
12. Adams, Protasiewicz, Pawlicki, Dudek, (Zengota t) 2:4 (37:35)
13. Lindgren, Hampel, Pawlicki, Dobrucki 3:3 (40:38)
14. Lindgren, Walasek, Kasprzak, Batchelor 5:1 (45:39)
15. Hampel, Adams, Protasiewicz, Dobrucki (d) 1:5 (46:44)
Widzów: około 14 000
NCD: 60,88 sek. uzyskał Piotr Protasiewicz w wyścigu V
Sędziował: Leszek Demski (Ostrów Wlkp.)