Pierwotnie spotkanie między "Żurawiami" a "Skorpionami" miało odbyć się 18 kwietnia br., jednak ogłoszenie żałoby narodowej wymusiło zmianę terminu. Obecnie sytuacja obydwu drużyn przedstawia się bardzo podobnie. Zarówno rzeszowianie, jak i jeźdźcy z Wielkopolski mają na swoim koncie jedenaście punktów. Poznaniacy przyjadą do stolicy Podkarpacia podbudowani wyjazdowym zwycięstwem nad Wybrzeżem Gdańsk. Rzeszowianie natomiast są rządni rehabilitacji po bardzo słabym występie na Łotwie, gdzie doznali dotkliwej porażki z Lokomotivem Daugavpils. Marma Hadykówka nie zwykła przegrywać na własnym torze, który stanowi jej ogromny atut, jednak żużlowcy PSŻ-u na pewno łatwo skóry nie sprzedadzą. Kto zatem dopisze kolejne "oczka" do ligowej tabeli?
Goście awizują swój najsilniejszy skład poza jednym zaskoczeniem. Sporym zdziwieniem dla wielu jest brak Rafała Trojanowskiego, który zapewne w Rzeszowie jednak się pojawi, zastępując Piotra Świdzińskiego. W końcu jest to wychowanek rzeszowskiej Stali i to właśnie nad Wisłokiem uczył się pierwszych zasad żużlowego rzemiosła. Wątpliwe, aby doświadczenie, które zdobył w "Grodzie Rzecha" nie zostało wykorzystane. Poznaniacy będą uskrzydleni wynikiem, który przywieźli znad morza, gdzie dość niespodziewanie wygrali z gdańskim Wybrzeżem. Ich atutem okazała się wyrównana drużyna, w której każdy z zawodników dołożył swoją cegiełkę do końcowej victorii. Bardzo dobrze spisała się para Norbert Kościuch i Mateusz Szczepaniak, psując rywalom sporo krwi. Najjaśniejszą postacią okrzyknięto jednak Tyrona Proctora, zdobywcę dziewięciu "oczek". Młody Australijczyk pokazał lwi pazur, walcząc o każdy metr toru. Jeśli jednak chodzi o start "Kangura" nad Wisłokiem jest on bardzo wątpliwy.
Rzeszowianie w ostatniej kolejce doznali dotkliwej porażki w wyjazdowym pojedynku z Lokomotivem Daugavpils. Fatalnie zaprezentował się Maciej Kuciapa, który stanowił jedynie marne tło dla rywali. Kibice "Żurawi" z pewnością więcej spodziewali się po występach Lee Richardsona czy Chrisa Harrisa. Kibice rzeszowian zarzucają "Małemu", że jest wyłącznie jeźdźcem własnego toru, zaś jeśli chodzi o mecze wyjazdowe to potrafi być wyłącznie statystą. Ciężko się z tą opinią nie zgodzić, jeśli zobaczy się zdobycze punktowe Kuciapy poza własnym torem. Okazja do rehabilitacji znakomita. Przed ekipą z Rzeszowa stoi nie lada zadanie na najbliższe siedem dni. W ciągu tygodnia mają oni zaplanowane rozegrać aż cztery spotkania! - Łatwo na pewno nie będzie, jednak damy z siebie wszystko i wierzę, że wygramy. Kompletnie nie wyszedł mi mecz na Łotwie, jednak mam nadzieję, że był to mój ostatni tego typu występ. Chcę być silnym punktem zespołu - zapewnia kapitan Marmy Hadykówki, Maciej Kuciapa.
W Rzeszowie spore kłopoty są z ekipą juniorską. Dawid Lampart złamał obojczyk i przechodzi teraz rehabilitację po zabiegu. Młodemu Łukaszowi Kretowi jeszcze sporo brakuje, by regularnie zdobywać punkty na I-ligowym froncie. Włodarze klubu w dalszym ciągu nie korzystają z usług Ludviga Lindgrena czy Hugha Skidmore`a i nie wiadomo czy w środę to się przedłuży czy też nie. Swego rodzaju paradoksem jest Piotr Machnik, wypożyczony w zeszłym tygodniu z KSM-u Krosno. Póki co, nie wyjechał on do ani jednego biegu, w którym miał wystąpić. Fani "czarnego sportu" żartują, że jest on jak statek widmo, który pojawia się lub nie na prezentacji, a potem natychmiast znika. Takiego bólu głowy nie mają przyjezdni, bowiem Damian Celmer i Adrian Szewczykowski spisują się całkiem nieźle, toteż działacze nie myślą o jakichkolwiek zmianach na tej pozycji.
Rzeszowianie chcą się zrehabilitować za porażkę z łotewską Lokomotywą. - Spodziewam się bardzo trudnego meczu. Cały poznański zespół jedzie bardzo dobrze, nie mają dziur w składzie, prezentując wyrównaną formę. Na pewno skóry łatwo nie sprzedadzą. Udowodnili, że potrafią być bardzo groźni, zarówno na własnym obiekcie, jak i na wyjazdach. Myślę, że mecze na naszym torze, które jeszcze pozostały do rozegrania, czyli z Poznaniem i Gdańskiem będą najtrudniejszymi, wobec tych, które już za nami - stwierdza trener gospodarzy, Dariusz Śledź. Coach rzeszowian zdradził także, iż na pozycji drugiego juniora wystąpi młodszy z braci Lindgren. - Raczej pojedzie Ludvig - zaznaczył lakonicznie.
Środowy pojedynek zapowiada się bardzo ciekawie. Rzeszowianie na swoim torze są niezwykle groźni, natomiast "Skorpiony" z każdym meczem udowadniają, że potrafią kąsać mocnym jadem. Wygrany tego pojedynku obejmie fotel lidera I ligi. Kto zatem zasiądzie na tym jakże wygodnym miejscu? Dowiemy się już w środę.
Awizowane składy:
PSŻ Lechma Poznań
1. Norbert Kościuch
2. Mateusz Szczepaniak
3. Adam Skórnicki
4. Piotr Świdziński
5. Robert Miśkowiak
6. Adrian Szewczykowski
7. Damian Celmer
Marma Hadykówka Rzeszów
9. Chris Harris
10. Mikael Max
11. Rafał Okoniewski
12. Maciej Kuciapa
13. Lee Richardson
14. Łukasz Kret
15. Ludvig Lindgren
Początek spotkania: godz. 19:00
Sędzia: Artur Kuśmierz (Częstochowa)
Ceny biletów: 28 zł normalny, 17 zł ulgowy, 5 zł program.
* Z okazji zakończenia roku szkolnego każdy uczeń szkoły podstawowej, gimnazjalnej bądź średniej, po zakupie programu zawodów będzie mógł wejść na mecz za darmo. Warunkiem skorzystania z promocji będzie okazanie legitymacji szkolnej.
Wyślij SMS o treści ZUZEL RZESZOW lub o treści ZUZEL POZNAN na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT.
Zamów wynik meczu Marma Hadykówka Rzeszów – PSŻ Lechma Poznań
Wyślij SMS o treści ZUZEL RZESZOW lub o treści ZUZEL POZNAN na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT.
Prognoza pogody na środę (za onet.pl):
Temp. 17°C
Ciśn. 1014 hPa
Śnieg: 0.0 mm
Deszcz: 2.5 mm
Wiatr: 14 km/h
Ostatni mecz pomiędzy zespołami z Rzeszowa i Poznania odbył się 16 sierpnia 2009 r. Wtedy to „Żurawie” rozgromiły ekipę z Wielkopolski w stosunku 61:30. Dla gospodarzy najwięcej punktów zdobył Maciej Kuciapa, zaś najjaśniejszą postacią przyjezdnych był Łukasz Jankowski, który zapisał na swoim koncie 11 "oczek". Więcej o tym meczu czytaj TUTAJ -->