Walka do ostatniego biegu - relacja z meczu Polonia Bydgoszcz - Falubaz Zielona Góra

Do ostatniego biegu ważyły się losy piątkowej potyczki pomiędzy Polonią Bydgoszcz i Falubazem Zielona Góra. W decydującym momencie więcej zimnej krwi wykazali goście i trzy punkty padły łupem podopiecznych Andrzeja Huszczy.

To była pierwsza szansa na punkty dla żużlowców Polonii od czasu derbowej potyczki z Unibaksem. Zielonogórzanie przyjechali jednak do Bydgoszczy podbudowani ostatnim zwycięstwem właśnie nad ekipą z grodu Kopernika. - Jesteśmy dobrej myśli - mówił przed meczem Andrzej Huszcza. - Tydzień temu pokonaliśmy u siebie wysoko drużynę z Torunia, co jest dobrym prognostykiem przed piątkowym spotkaniem.

Jednak początek zawodów należał do miejscowych. Zwłaszcza w piątym biegu mogła się podobać walka Roberta Kościechy z Grzegorzem Zengotą. Na starcie lepszy był żużlowiec Polonii, ale na dystansie został minięty przez jeźdźca Falubazu. Wychowanek Apatora jednak nie odpuszczał i dopiero powtórka telewizyjna rozwiała wątpliwości sędziego Wojciecha Grodzkiego.

Sytuacja na torze zaczęła się zmieniać w połowie zawodów. Odpowiednie przełożenie znalazł Fredrik Lindgren i zawodnicy Andrzeja Huszczy szybko odskoczyli na sześć punktów (24:30). Miejscowym jednak pomogła rezerwa taktyczna. Andreas Jonsson zastąpił Roberta Kościechę i po interesującej walce z Patrykiem Dudkiem przywiózł dwa punkty i podwójne zwycięstwo.

Kluczem do wygranej gości była równa forma liderów. Podobać się mógł zwłaszcza Greg Hancock, który nie zawiódł w najważniejszym momencie. Amerykanin w decydującej gonitwie dnia wygrał start i nie dał sobie odebrać zwycięstwa. Cenne punkty przywiozła druga linia - Grzegorz Zengota oraz Fredrik Lindgren. - To zwycięstwo prawdopodobnie da nam przepustkę do strefy medalowej - podkreślił Huszcza. - Z kim chciałbym się spotkać w play-off? Oczywiście, że z Caelum Stalą Gorzów - odparł szkoleniowiec Falubazu.

Tymczasem podopieczni Jacka Woźniaka muszą się szykować do jazdy w barażach. Bydgoszczanie mogli jeszcze przedłużyć swoje nadzieje na szóste miejsce, ale w decydujących chwilach zawiodły nerwy, kiedy w czternastym wyścigu Lindbaeck stracił drugą pozycję na rzecz Piotra Protasiewicza. Z dobrej strony dwa biegi wcześniej pokazał się...rezerwowy Damian Adamczak, który przez niemal pół okrążenia był przed Gregiem Hancockiem. - Przegraliśmy minimalnie, ale strata punktów na pewno boli. Mówiłem ostatnio, że jeśli chcemy wygrywać, to cała drużyna musi pojechać równo. Znów jednak ktoś zawiódł - potwierdził smutny Jacek Woźniak.

Falubaz Zielona Góra:

1. Greg Hancock - 14 (3,3,3,2,3)

2. Grzegorz Zengota - 4 (0,0,1,3)

3. Rafał Dobrucki - 7+1 (2,3,2*,0,0)

4. Fredrik Lindgren - 9+1 (t,2*,3,3,1)

5. Piotr Protasiewicz - 8 (2,3,0,1,2)

6. Patryk Dudek - 4 (3,0,0,1,0)

7. Łukasz Sówka - 0 (0,d)

Polonia Bydgoszcz:

9. Denis Gizatullin - 4 (2,2,0,0)

10. Antonio Lindbaeck - 6+2 (1*,1*,1,2,1)

11. Grzegorz Walasek - 11 (3,2,3,3,0)

12. Robert Kościecha - 7+1 (1,1*,-,2,3)

13. Andreas Jonsson - 11+2 (3,1,2,2*,1*,2)

14. Szymon Woźniak - 3 (2,1,0,0,-)

15. Damian Adamczak - 2+1 (1*,1)

Bieg po biegu:

1. (61,25) Dudek, Woźniak, Adamczak, Sówka 3:3

2. (61,28) Hancock, Gizatullin, Lindbaeck, Zengota 3:3 (6:6)

3. (61,00) Walasek, Dobrucki, Kościecha, Sówka (d4) (Lindgren - t/start) 4:2 (10:8)

4. (60,90) Jonsson, Protasiewicz, Woźniak, Dudek 4:2 (14:10)

5. (61,22) Hancock, Walasek, Kościecha, Zengota 3:3 (17:13)

6. (61,15) Dobrucki, Lindgren, Jonsson, Wożniak 1:5 (18:18)

7. (61,12) Protasiewicz, Gizatullin, Lindbaeck, Dudek 3:3 (21:21)

8. (60,94) Hancock, Jonsson, Zengota, Woźniak 2:4 (23:25)

9. (61,11) Lindgren, Dobrucki, Lindbaeck, Gizatullin 1:5 (24:30)

10. (61,31) Walasek, Jonsson, Dudek, Protasiewicz 5:1 (29:31)

11. (61,47) Zengota, Lindbaeck, Jonsson, Dobrucki 3:3 (32:34)

12. (61,16) Walasek, Hancock, Adamczak, Dudek 4:2 (36:36)

13. (61,33) Lindgren, Kościecha, Protasiewicz, Gizatullin 2:4 (38:40)

14. (61,19) Kościecha, Protasiewicz, Lindbaeck, Dobrucki 4:2 (42:42)

15. (61,28) Hancock, Jonsson, Lindgren, Walasek 2:4 (44:46)

NCD: Andreas Jonsson w IV wyścigu (60,90 sek).

Sędzia: Wojciech Grodzki.

Widzów: 3000 (gości: 300).

Startowano według drugiego zestawu.

Źródło artykułu: